Witam serdecznie w niedzielne popołudnie. Wpadam tylko na chwilkę, aby napisać Wam o sukcesie naszego syna, Szymona. Już od wczesnego rana (6.00) panowała w naszym domu nieco nerwowa atmosfera. Przyczyna? 10 Poznański Półmaraton i Szymon jako jeden z ponad 12 tysięcy uczestników. Przygotowywał się do tego wydarzenia przez wiele tygodni biegając, spijając różne mikstury (białko, bcaa i inne witaminki) i katując domowników dietą wysokobiałkową. We wczorajszym menu królował makaron, podobno tak trzeba, a dzisiaj od rana płatki owsiane. I w końcu pojechał a ja przez cały czas wspierałam go myślami bojąc się ot, czy wytrwa i szczęśliwie dobiegnie do mety. Dobiegł (czas w tytule) "pozostawiając swój ślad w Poznaniu". Jestem dumna, że dzięki ciężkiej i wytrwałej pracy, mimo kontuzji kolana, osiągnął zamierzony cel. Taka miła niedzielna radostka wcale niecodzienna.
Pozdrawiam
Marysia (dumna mamuśka)
Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńDzięki
OdpowiedzUsuńBrawo dla Szymona, gratulacje.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńGratulacje i dla Mamy i dla Syna :-)
OdpowiedzUsuńDzięki w imieniu wlasnym i syna
UsuńMarysiu! Gratulacje dla Syna i również dla Ciebie że masz tak wspaniałego syna - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńGratulacje! :))
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńNo to gratulacje dla Syna!
OdpowiedzUsuńA moja Córcia właśnie została laureatką w konkursie z j. polskiego, więc też chodzę dumna :-)
Gratuluję to wielkie osiągnięcie
OdpowiedzUsuńBrawo dla syna . Konsekwentnie i do celu , tak lubię. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDziekuję
UsuńPodziwiam i gratuluje!!!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, po kim Synuś odziedziczył talent sportowy?
OdpowiedzUsuńMoże kolejny bieg (trucht lub chód)z Mamusią?
Tak rodzinnie.
Całuję mocno...
:) :) :)