poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Cuda wianki w Szreniawie

Serdecznie witam w późne niedzielne popołudnie. Moi panowie rozsiedli się wygodnie przed telewizorem i z wielkim zaangażowaniem, dosłownie i w przenośni, oglądają mecz Lecha i Legii, a ja gniazduję na kanapie i próbuję sklecić tego posta. Był to dla mnie dzień pełen większych i mniejszych radostek. Otóż, za namową naszych przyjaciół, Ani i Radka, wybraliśmy się do Szreniawy na coroczny kiermasz wielkanocny. Stanowiliśmy niezły team, Ania, osoba artystycznie i folkowo zakręcona, ja ciekawa wszystkiego, co dotyczy rękodzieła, nasi panowie ukierunkowani na małe lokalne browary i doznania kulinarne.Z ogromnym zainteresowaniem przechadzaliśmy się pomiędzy licznymi straganami pełnymi pięknych rękodzielniczych dzieł oraz wyrobów sztuki kulinarnej. Bez trudu każdy z nas znalazł tam coś dla siebie. Spędziliśmy razem kilka fantastycznych godzin podziwiając, degustując i podpatrując, a że pogoda dopisała, to i wrażenia były odpowiednio  "doświetlone".Zresztą zobaczcie same.Wszystkie publikowane zdjęcia są autorstwa mojego osobistego fotografa i zostały wykonane za zgodą wystawców.

Najpierw zachwyciły nas piękne żurawie wykonane z ciekawych pniaków i deseczek. Mieszkamy na ulicy Żurawiej wiec przydałaby się taka ozdoba w ogródku.


Potem pisanki z kurzych, kaczych i gęsich wydmuszek wykonane różnymi technikami. Były naprawdę piękne a ich autorka udzieliła nam kilku cennych wskazówek dotyczących doboru wydmuszek i sposobów zdobienia.

Bogata oferta wszelkiego rodzaju przytulanek zupełnie powaliła mnie z nóg. Bogactwo form, barwnych materiałów, perfekcyjne wykonanie i sposób prezentacji - rewelacja!
















A oto zjawiskowe tiulowe panienki w mini sweterkach wykonanych z niezwykłą precyzją i kunsztem. Gorączkowo szukałam w głowie pomysłu na "zagospodarowanie" takiej panienki w moim domu, ale nie znalazłam. A teraz, o ironio, już wiem.

Kolejne stoisko po brzegi wypełniały wielkanocne palmy. Małe, duże i ogromne urzekały kolorami i różnorodnością.


Piękne pisanki w kreacjach ze sznurka i koronki doskonale komponowały się  z drewnianą skrzyneczką i sianem.

A oto krzyżykowy decoupage. Pokazuję, bo z takim sposobem zdobienia spotkałam się po raz pierwszy.

       Kolejny powód do zachwytu.Pięknie zaprezentowane gałgankowe panny. Czyż nie są urocze?



Jeszcze kilka filcowanych pisanek w sielskim otoczeniu.

Prawdziwe oblężenie przeżywało stoisko pani Małgorzaty Mateji, z Opola. Prawdziwe, ręcznie malowane ceramiczne cudeńka budziły wielkie zainteresowanie i zachwyt. Długa była ta moja stopchwilka w tym miejscu.Oj długa!
















A oto sposób wykonywania kraszanek. Ogromna precyzja i delikatność. Efekty piękne.


A teraz coś dla ciała. "Pykające" w kociołku grochówka i żur, domowe wędliny pięknie podane, pierogi i wszelkiego rodzaju kluchy, bigosy, mięsiwa i ciasta - raj dla podniebienia i zamach na "boczki", ale co tam , ...raz nie zawsze, dwa razy nie wciąż a trzy razy każdemu się może zdarzyć...jak mawia moja znajoma. Warto było!






I na pożegnanie. Piękne tulipany o niespotykanej barwie. Wyglądają przecudnie.


Wspaniały dzień. Mnóstwo ulotnych wrażeń i pełnych zachwytu stopchwilek Szkoda tylko, że nie wszyscy wystawcy zgodzili się na fotografowanie swoich prac, bo estetycznych doznań byłoby znacznie więcej.
Pozdrawiam serdecznie.

Marysia


14 komentarzy:

  1. Marysiu! Pięknie spędziliście Dzień , A było co oglądać, A te smakołyki rewelacja, Tulipany wspaniałe - Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za fotorelację - lubię takie miejsca a już dawno w takim nie byłam. Wspaniałości!

    OdpowiedzUsuń
  3. no wspaniałay miałaś dzień i ta porcelana cudo !

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały wypad :) Było co oglądać. Również pierwszy raz widzę taką pisankę z haftem krzyżykowym, ciekawe jak została zrobiona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakupiłam jedno i wtedy pani uchyliła nieco rąbka tajemnicy. Haftowane, mocno krochmalone, wycięte, naklejone i nieco podretuszowane farbami.Może spróbuję?!

      Usuń
  5. Wspaniale spędzony dzień!
    Ja też uwielbiam kiermasze i rękodzieło wszelakie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam kiermasze i najczęściej wsiąkam na nich na kilka dobrych godzin :)
    To jajo - pisanka zrobione dwoma technikami bardzo ciekawe !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, mam problem z moją pocztą internetową. Nie wiem więc, czy otrzymałas mojego maila.Proszę o informację.

      Usuń
  7. Porcelana cudo! Zazdroszczę artystycznej uczty, następnym razem zabieram się z Wami:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała fotorelacja i zachwycające przedmioty :) Muszę zapamiętać na przyszły rok, bo rozumiem, że jest to impreza cykliczna. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak oczywiście i na dodatek na dobrym poziomie.Organizatorem jest Muzeum Rolnictwa w Szreniawie. W czasie imprezy prowadzone są warsztaty rękodzielnicze dla dzieci. Myślę, że warto skorzystać z oferty.

    OdpowiedzUsuń
  10. cudne są te Szreniawskie spotkania :)
    coś mysle ,że blisko mieszkamy pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 StopChwilka , Blogger