Słowo "dziękuję" wyraża wdzięczność za coś, co jest darem, przysługą a nie działaniem wpisanym w zakres obowiązków, tak mówi Słownik Języka Polskiego. Rozumując w ten właśnie sposób świadomie wybrałam tytuł dzisiejszego wpisu, bo ja mam naprawdę komu i za co dziękować. Kiedy w moim pierwszym poście >> pisałam o zatrzymaniu się w biegu i przewartościowaniu życiowych priorytetów miałam na myśli traumatyczne przeżycie, które kazało mi inaczej spojrzeć na najbliższych, którzy z wielkim oddaniem i miłością pielęgnowali "nielota", na przyjaciół i znajomych, którzy wspierali mnie dobrym słowem i bezinteresowną pomocą, ale przede wszystkim uwierzyłam w ogromną moc Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Od wielu lat powierzam jej moje troski i dziękuję za codzienne radostki. Dziś, tym skromnym votum, dziękuję Jej za dar życia i za wszystkich, którzy byli ze mną w tym trudnym czasie. Moje słowo "dziękuję" wyraża głęboką wdzięczność za bezcenne dary, jakimi zostałam obdarowana.
Najpierw przymiarka i spojrzenie na całość w poszukiwaniu niedociągnięć wymagających poprawy.Wykorzystałam naturalne warunki domu i ogrodu. Potem miejsce docelowe, czyli półeczka w naszym kościele parafialnym pod obrazem Tej, której ten post poświęcam.
Piękna praca, podziwiam! Z pozdrowieniami. J
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie. Pozdrawiam
UsuńPiękna praca. Masz mały ołtarzyk. Też jestem z MB blisko , ostatecznie to nasza patronka. Pozdrawiam i miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale ołtarzyk niestety nie jest mój. Ten piękny obraz znajduje się w naszym kościele parafialnym i wisi na przeciwko ławki, w której zwykle siadam.
OdpowiedzUsuńPiękny obrusik wyhaftowałaś Marysiu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, lubię ten rodzaj haftu chociaż praca jest dość jednostajna, ale efekt końcowy rekompensuje znużenie.
UsuńMarysiu! Serwetka jest Przeurocza i pięknie wykonana, Bardzo ładny gest w stronę Maryi zrobiłaś,- Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńMam za co dziękować i właśnie taki sposób sobie wymyśliłam.Dziękuję za miłe słowa.
UsuńWzruszający wpis. Haft jest śliczny! Bardzo lubię haft Richelieu. Wiem , że jest pracochłonny. Wzór jest śliczny. Bardzo ciekawy. Życzę dużo zdrowia i samych radości w dłuuuuuugim życiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ze zdrowiem już całkiem OK, radości też się zdarzają.
UsuńHaft prześliczny i świetnie wygląda na każdym miejscu, ale to ostatnie, chyba najbardziej odpowiednie:)
OdpowiedzUsuńTaki obraz dostaliśmy po śmierci Babci mojego M, z tyłu adnotacja Jej ręką, ze rodzina przywiozła go w 1890 z żywca.
Kolory już wyblakłe, rama też popękana, ale nie pozwalam nic zmieniać.
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu
Dziękuję. Obraz zachowaj, pielęgnuj wspomnienia i proś o wsparcie, gdy dopadną Cie troski. Pomaga!
Usuńpiękny gest na lata będzie zdobić ołtarzyk:)
OdpowiedzUsuńTaki był mój zamysł. Dziękuję.
UsuńPiękny gest. Twoja praca w miejscu docelowym wygląda idealnie. Piękne świadectwo wiary.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję, też mi się podoba.
UsuńUmiejętność dziękowania jest równie trudna jak proszenia o pomoc. Szczególnie, że o tej pierwszej łatwo zapomnieć. Haft miałam przyjemność obejrzeć na żywo, ale na Twoich zdjęciach wygląda równie pięknie, szczególnie w tym wyjątkowym miejscu, dla którego został stworzony. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest.
UsuńDziękuję, cieszę się, że podzielasz moje zdanie.
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz, jest tu pięknie. Pozaglądałam w kątki Twojego bloga i jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich talentów. Jeśli pozwolisz to zasiądę na dłużej : )
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie.Rozgość się. Będzie mi miło pogawędzić z Tobą.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, slicznie sie prezentuje!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCudowna praca Marysiu! podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńbardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńa filizaneczka też
A herbatka w niej podana smakuje wybornie.
OdpowiedzUsuńŚliczna praca. No i miejsce przeznaczenia wspaniałe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń