Co do tytułu dzisiejszego posta należy się Wam wyjaśnienie w stylu "Co poeta miał na myśli?" Otóż, pierwszy był impuls, czyli czerwcowe wyzwanie Szuflady U babci na strychu. Zobaczyłam, przeczytałam i oczy mi rozbłysły. Przecież to moje klimaty, pomyślałam. Potem okruchy wspomnień. Babcia Ania i jej pyszne, pieczone we framudze kaflowego pieca jabłka. Babcia Stasia, w szarym fartuszku w drobne czarne...
środa, 28 czerwca 2017
poniedziałek, 26 czerwca 2017
Polną dróżką
Wczorajszy dzień był kompletnym zaprzeczeniem ogólnie przyjętej prawdy "Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Myślałam, że odwrotność twierdzeń działa tylko w matematyce, jednak moim dzisiejszym postem chcę dowieść, że tak nie jest i że zawsze trzeba mieć nadzieję. Ale do rzeczy. Pierwsza wakacyjna niedziela powinna złocić się słońcem, owiewać ciepłym wietrzykiem i nastrajać do leniuchowania, a tu......