Piękna pogoda sprzyja biesiadowaniu na świeżym powietrzu. W otoczeniu kwiatów i przy akompaniamencie ptasiego świergotu nawet najprostszy posiłek smakuje wyśmienicie. Zapraszam Was dzisiaj na tartę z truskawkami, ale zanim podam do stołu pokażę to, co udało mi się stworzyć w ostatnich dniach. Najpierw wzięło mnie na małe formy i chciałam spróbować backstitchu. Zainspirowało mnie Igłą malowane, gdzie znalazłam mini wzorki z ogrodem i latem zawiązane.Złapałam bakcyla i ponownie zaprzyjaźniłam się z kanwą, tamborkiem, igłą , mulinką i maszyną do szycia.Zmieniłam też miejsce gniazdowania, z kanapy przeniosłam się na taras licząc na doping rzeszy wróbelków, które na dobre zadomowiły się w świerkach i bluszczu. Krzyżykowałam bardzo pracowicie nie mając pomysłu na efekt końcowy, ale pomysły zwykle rodzą się przypadkiem, więc na taki właśnie przypadek liczyłam.A tym czasem prace postępowały.
Hafciki wykonane i co dalej? I tu właśnie zadziałał przypadek, czyli spacer i truskawki na straganie, takie czerwone, pachnące i słodkie. Nagły impuls - tarta.Oczami wyobraźni ujrzałam złotą bezę,truskawki i kruchy spód.
Do tego filiżanka kawy, ogród, słońce i...
...sztućce na pikniku.
Jak Wam się podoba sposób podania?
Pozdrawiam
Marysia
Fantastyczny i bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana:))
Dziękuję, czyli czasem warto liczyć na przypadek.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak dla mnie genialne rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńszyłam już takie kieszonki na sztućce, ale te haty i len wyglądają świetnie
Dzięki. Też mi się podoba takie połączenie, nieco siermiężny len i delikatny haft na kanwie.
OdpowiedzUsuńMarysiu, Ty jesteś niesamowita! Pyk, pyk i zrobione! ;) Fajnie, że pokazałaś proces, bo ja niehaftująca. Te hafciki są przesłodkie. :)) A efekt końcowy powalił mnie. Myślałam o jakiś obrazeczkach, a tu taka niespodzianka! Cudowna praca!
OdpowiedzUsuńuściski serdeczne
Bardzo mi się podoba to Pyk, pyk i właśnie sobie pykam, ale to już niespodzianka.
UsuńJestem zachwycona sposobem podania! Cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńRewelacja. ! I hafty i cała piękna skromna oprawa, ekstra:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jak widać minimalizm w cenie , chociaż zawsze kusi mnie , aby dodać ozdobniki, patrz: kokardki z guziczkami.
UsuńWiedziałam, że na weekend u Marysi będzie ciacho, więc asekuracyjnie wczoraj wieczorem już nie zaglądałam:-) Delikatność hafcików połączona z surowością lnu a do tego praktycznie i piękne wykorzystanie, oj lubię to! Pozdrawiam razem ze swoimi wróbelkami:-)
OdpowiedzUsuńDzięki. Czyli mamy podobne preferencje. Wróblowa rodzina, o zgrozo, rozrasta się w tempie geometrycznym a to wróży niezły harmider i codzienne sprzątanie.Jednak za pozdrowienia dziękuję, bo nie wypada inaczej.
UsuńŚwietne delikatnie wzorki. Inspiracja od haftu do ciasta zabawna🙂
OdpowiedzUsuńNo tak, bo jakoś te widelczyki i łyżeczki podać trzeba.
UsuńCzy się podoba? Przepiękne wykorzystanie cudnych haftów. Teraz sztućce są niebanalnie podane, jak dla mnie rewelacja. Świetny pomysł i perfekcyjne wykonanie. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i w ten prosty sposób każdy otrzymuje swój własny niezbędnik.
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie . Przepis na ciasto prześlę mailem.
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się te delikatne hafciki na lnianych kieszonkach!
OdpowiedzUsuńA posiłki na zewnętrznej uwielbiam :-)
Smakują wyśmienicie , prawda? Dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuńMarysiu! Te Malutkie wzorki są piękne, A pomysł na podanie sztućcy Rewelacja, Wspaniałe masz pomysły zawsze coś fajnego wymyślisz - Bardzo Mi się spodobały - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńWięc do dzieła Krysiu, przecież masz złote ręce. Wzorki chętnie prześlę, tylko proszę o adres.
UsuńCudne maleństwa wyszyłaś, ale to co z nimi zrobiłaś jest rewelacyjne! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, ze przypadł Ci do gustu efekt końcowy, chociaż długo się rodził. Gdyby nie te truskawki?!
UsuńPrześliczne hafciki i jaki świetny pomysł na ich wykorzystanie. Od razu posiłki będą smakowały lepiej! Zachwycona jestem precyzją wykonania!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Oj wielkiej precyzji wymagały te "maleństwa".
UsuńŚliczności -hafcik cudne, a "etui" na sztućce piękne i praktyczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko.
UsuńCudowna propozycja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńHello Maria
OdpowiedzUsuńBeautiful idea. A charm.
Hugs
Ana Paula
ojej jakie cudeńka:0
OdpowiedzUsuńmoje marzenie mieć takie opakowania do sztućcy:)pieknie u Ciebie
Dziękuję Reniu, a marzenia się spełniają, jest wiele ku temu okazji.Pomyślę.
Usuńoj i ja o Tobie:)
UsuńPodziwiam Twoją kreatywność! Oj trudno mi będzie Cię czymś zachwycić/zaskoczyć ;) Przepiękne wykonane zarówno etui na sztućce jak i ciasto :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie i zaskakuje wszystko,co piękne a Ty jesteś w tworzeniu piękna mistrzynią.
OdpowiedzUsuńsmakowitosci i słodkości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńGenialnie wykorzystane hafty, cudnie oprawione sztućce a ciacho kusi:) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki. Cudowny pomysł te torebeczki na sztuće. Jet to piękna ozdoba!
OdpowiedzUsuń;
OdpowiedzUsuńPiękne, pomysłowe, tylko talentu pogratulować. O ile efektowniej sztućce się prezentują. Takie jak zamierzam na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/sztucce sobie zamówić, też z pewnością ładnie by się prezentowały. Szkoda, że nie mam takich zdolności plastycznych.
OdpowiedzUsuń