Czy zdarzyło Wam się kiedyś bezskutecznie poszukiwać pilota w zakamarkach kanapy, okularów, które zniknęły jak kamfora lub komórki wtedy, gdy dzwoni nie wiadomo gdzie? Mnie zdarza się to coraz częściej i dlatego postanowiłam temu zaradzić. Przeglądając neta trafiłam na całkiem, moim zdaniem, fajny pomysł. Nazwałam go "przydasiową podusią" czyli takim kanapowym niezbędnikiem. Zważywszy na złośliwość przedmiotów martwych, które znikają w najbardziej nieodpowiednim momencie lub pozostają poza zasięgiem, gdy już wygodnie zagniazdujemy w naszym ulubionym miejscu spoczynkowym, uważam, że przydasiowa podusia może być niezwykle użyteczna. Dodatkowo, gdy wpasujemy ją w mieszkaniową aranżację, stanowić będzie dodatkowy element dekoracyjny. Zainspirowana potrzebą, jak się okazuje nie tylko moją, stworzyłam takie oto jaśki-przydaśki.
Pierwszy powędrował do mężczyzny z lawendowego domku, który uwielbia styl prowansalski oraz połączenie natury z fioletem.Koronki, hafty i falbanki odpadły, mężczyzna!!!, więc wypadło na ptaszorki, którym spodobała się rola poduszkowych ozdóbek.
Druga, korzystając z tego, że dzisiaj Dzień Ojca, powędruje do mojego Taty, któremu zielona podusia ułatwi życie i mam nadzieję sprawdzi się doskonale w roli tatusiowego przydasia.
Trzecia i ostatnia, bardziej kobieca, dla wielbicielek koronek, guziczków i kokardek. Doskonale wpasuje się we wnętrza z elementami stylu prowansalskieg lub shabby chic. Nada otoczeniu uroku i romantyzmu.
I to już wszystko na dzisiaj.Poduszkom na jakiś czas mówię "Do widzenia".
Napiszcie proszę jak oceniacie mój pomysł i sposób, w jaki udało mi się go zrealizować.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu. Mam nadzieję, że przestanie padać.
Marysia
I to już wszystko na dzisiaj.Poduszkom na jakiś czas mówię "Do widzenia".
Napiszcie proszę jak oceniacie mój pomysł i sposób, w jaki udało mi się go zrealizować.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu. Mam nadzieję, że przestanie padać.
Marysia
Oczywiście, że napiszę swą ocenę co do pomysłu i sposobu realizacji - a więc: pomysł bardzo pomysłowy i wart spomysłowania po swojemu! :) Ja się kiedyś zastanawiałam nad takim pomocnikiem przerzucanym przez ramię kanapy,ale że u nas kanapa (pokrowce) się rozjeżdża, to nie wiem czy i pomocnik był nie opadał z sił. Ale taka podusia to zupełnie insza inszość. Sposób realizacji jak zawsze pierwszorzędny; po Twoich motylkowych podusiach, którymi się zachwyciłam, teraz wpadłam w zachwyt nad ptaszkowymi! Wszystkie piękne, ale gdybym miała wybierać, to rzuciłabym się na zieloną. ;)
OdpowiedzUsuńOcena końcowa: celująca!
Dziękuję za ocenę, która jednoznacznie określa Twoje stanowisko w sprawie jaśków- przydaśków. "Ta" zielona już wprawdzie zajęta, ale zawsze można powtórzyć.Pozdrawiam
UsuńMarysiu! Pomysł Wspaniały, A poduszeczki prześliczne, Najbardziej podoba mi się ta z koronką jest przeurocza - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu i pozdrawiam serdecznie.
UsuńCuda uszyłaś, piękne i praktyczne. Cuda istne i te lawendowe i zielone i koronkowe. Podziwiam i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Twoja ocena jest dla mnie bardzo ważna i skutecznie motywuje mnie do pracy.
UsuńRewelacja! Podchwyciłaś super pomysł, ale największe słowa uznania za pięknie skomponowane przydaśki. Faktycznie, przedmioty lubią zniknąć. A tu jest wszystko: pilot, okularki, ..... , czekoladka. Piękny pomysł, piękne wykonanie. Bardzo ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie i dziękuję za odwiedziny. Mam nadzieję, że będziesz częstszym bywalcem moich skromnych blogowych progów.Pozdrawiam
UsuńHi,hi - nam dwa tygodnie temu zaginął pilot i do dzisiaj go nie ma!!!
OdpowiedzUsuńPomysł i wykonanie super:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Więc może warto postawić na jaśka-przydaśka?Dzięki za ocenę.
UsuńPomysł rewelacyjny i wykonanie też super!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie i pozdrawiam serdecznie.
UsuńMój ulubiony zestaw czyli PPP - pięknie, pomysłowo i praktycznie. A do tego jeszcze perfekcyjne wykonanie:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję a co do wykonania, to ja bardzo nie lubię przyszywać guzików więc następne będą bez nich.
UsuńLove this idea, my friend! It's great and so useful!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko. Cieszę się, że znajdujesz dla mnie czas i sumiennie oceniasz moje wysiłki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńThanks a lot. I'm glad you've visited my blog I'd like you do it more often. Best wishes
OdpowiedzUsuńPomysł mi się podoba. Tym bardziej,że zdaza mi się chować za poduszką czekoladę, bo jetem na diecie i to taki mój grzeszek😀
OdpowiedzUsuńGrzeszki, to ludzka rzecz a w przypadku czekolady ma się odpust zupełny.Pozdrawiam.
UsuńŚwietne te jaśki, piękne, kolorowe, wesołe i nawet romantyczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i za wizytę na moim blogu. Zapraszam częściej. Pozdrawiam.
Usuńjak dla mnie pomysł i wykonanie jest genialne,a ta babska jest naj,naj ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
No, bo my baby lubimy koroneczki, kokardeczki i ozdóbki wszelakie. Tak już mamy i tak jest O.K.Dziękuję za ocenę.
OdpowiedzUsuńWspaniałe!!!Świetny pomysł!!!Super wykonanie!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDzięki, jest mi ogromnie miło, że znów do mnie zajrzałąś.
OdpowiedzUsuńświetne pomysłowe ,,,ja mam swoją historię z pilotem kiedy po odwiedzinach chrzesniaka jesienną porą sprzątałam a wieczorem chciałam włączyć serial to pilot zaginął szukali wszyscy i wszędzie no chyba nie zniknął malusi nie jest...i tak kupiliśmy drugięgo bo czym włączyć ?ku zdziwieniu dwa tygodnie temu ozdabiając pierwsze buteki soków tzw kapturkami mam specjalne pudełko z gumeczkami ...ot się znalazł tam był nie wiem jakim cudem naprawdę :)hihi tak to jest z tymi rzeczami które wsiąkają niczym kamfora:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetna historyjka. Na takie przypadki nawet jasiek przydasiek nie pomoże.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne jaśki! Piękne, a do tego praktyczne :)
OdpowiedzUsuńAle ekstra pomysł nimi wykonanie rzecz jasna!!! Super!!! Z racji ulubionych zieleni zielona podusia prowadzi ale ten fiolecie tez jest kuszący... Kiedys jak bede miała swoja kanapę w swoim miejscu to sobie tez cos takiego wykombinuje, a co!!! ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kanapy i swojego miejsca jak najszybciej a wtedy jaśka-przydaśka mogę dla Ciebie zrobić, zielonego!!!
OdpowiedzUsuń