Świąt Bożego Narodzenia, a nie imprezy zimowej.
Tradycyjnie ciasteczka piekę,
dekoracje obmyślam,
kurz z kątków wymiatam,
firanki i serwetki krochmalę,
w sprawie prezentów po sklepach ganiam
i tak w ogóle przedświątecznej gorączce z radością się poddaję.
Lubię ten czas, gdy czasem nie wiadomo, co do rąk najpierw włożyć,
ale świadomość, że pierwsza gwiazdka wkrótce zaświeci i dobra nowina w naszych progach zagości,
wszelkie trudy i zmęczenie z nawiązką wynagradza.
Aby te wszystkie działania od zapomnienia ocalić
i ślad po prawdziwie polskich Świętach potomnym zostawić,
swój pierwszy grudniownik, za radą Wiolki,
wykonać zamierzam.
Bazę albumową, papiery ozdobne i skrapki wszelakie z czeluści szafy wyjęłam
i za prace artystyczne ochoczo się zabrałam.
Nad zawartością i ostatecznym kształtem ciągle jeszcze rozmyślam,
ale co nie co dziś zaprezentować już mogę.
Mam nadzieję, że puste kartki wspomnieniami wkrótce się wypełnią i wiarygodny dokument ,
ku pamięci, stanowić będą.
A w międzyczasie, radosne oczekiwanie czterema świecami odmierzać będę,
i przy ich blasku Dobrej Nowiny wyglądać.
A na dowód, że wszystko zgodnie z planem się toczy,
na amoniaczki, według przepisu mojej Mamy upieczone, pięknie zapraszam.
I tym słodkim akcentem dzisiejsze spotkanie z Wami kończę,
serdecznie pozdrawiam
i
na kolejne zapraszam.
Marysia
Marysiu częstuję się amoniaczkiem bo je uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńCudny ten adwentowy świecznik, niby niewiele ale ma swój klimat i mnie się bardzo podoba. Albumik zapowiada się świetnie, już mi się podoba to co widzę :-)
Pozdrawiam serdecznie
Częstuj się do woli, wkrótce zaproszę Cię na pierniczki i ciasteczka maślane.Album stopniowo się wypełnia a pierwsza świeczka wczoraj po raz pierwszy zapłonęła. Uściski serdeczne.
UsuńPięknie wkraczasz w ten świąteczny czas. Jestem ciekawa jak zapełnisz "Grudniownik" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mam nadzieję, że będzie pełen samych dobrych wspomnień. Wiolka zadbała o to, aby o niczym nie zapomnieć, więc wierzę w powodzenie mojego projektu.Uściski.
UsuńGrudniownik zapowiada się ciekawie. Nigdy nie robiłam, ale zawsze w kalendarzu sporządzam zapiski. W tym roku w zabawie u Inki "Święta na okrągło" zrobiłam album świąteczny, który mam zamiar uzupełnić zdjęciami. Świece adwentowe bardzo dekoracyjne.
OdpowiedzUsuńU mnie, podobnie jak u Ciebie jest tradycyjne podejście do świąt Bożego Narodzenia. Też piekę pierniczki, urządzam większe porządki, okna muszą błyszczeć, firanki pachnieć a ukrochmalone serwetki dekorować kątki. I choć czasem padam ze zmęczenia w domu musi pachnieć makownikiem, zupą grzybową z uszkami, smażoną rybą. Choćby mała to jednak żywa choinka pachnieć i stroiki tu i ówdzie położone ozdabiać mieszkanie. I musi po domu snuć się kolęda czy ta nucona czy z radia.
Prezentów rzeczowych dajemy sobie mniej ale jakiś drobiazg zawsze pod choinką czeka. Pozdrawiam.
Życzę Ci więc radosnej, przedświątecznej krzątaniny,. Niech Twój dom pięknie pachnie choinka, wykrochmalone serwetki i smakołyki na wigilijnym stole.Pozdrawiam ciepło.
Usuńpięknie to wszystko organizujesz, czytam z zapałem i chyba pójdę w twoje ślady , juz idę po świece , moje wnuki już wypasażone w adwentowniki - bardzo mi ta forma poleceń dla dzieciaków się podoba
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze pierwsza świeca już wczoraj zapłonęła.Radośnie więc oczekuj Dobrej nowiny.
UsuńMniam:)my ostatnio tez je piekliśmy w ekipie 10 dzieciakow :) dali mi popalić wiec poki co czekam na odpowiedni czas zeby z pierniczkami podziałać no ale to duzo radosci przeciez :) gorzej ze sprzątaniem przy całej ekipie 😁 Sliczny Twoj wieniec ze świecami Marysiu, radosnego adwentu zycze 😘😘😘
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten bałagan, ale nijak się to ma do ogromnej radości ze wspólnego tworzenia. Za pierniczki zabieram się dzisiaj. Muszę zrobić większą porcję, aby wystarczyło do Świąt i jeszcze trochę zostało.Uściski serdeczne dla Was wszystkich.
UsuńTeż lubię te ciasteczka sa pyszne i niekapryśne;) Cudnie jest czekać na święta przy takim poczęstunku:)
OdpowiedzUsuńCudnie i smacznie.
UsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie. Już czuję ten zapach posprzątanych kątków i świątecznych potraw :-) Świece przepiękne, niech odmierzają szczęśliwy czas do szczęśliwych Świąt :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko. Mam nadzieję, że i u Ciebie już Świętami trochę zapachniało. Życzę ci radosnej , przedświątecznej krzątaniny. Buziaki.
UsuńJaka radosna jesteś Marysiu . Mnie też cieszy ta przedświąteczna krzątanina . Lubię ją bardzo . Piekne dekoracje poczyniłaś , a ciasteczka szalenie apetycznie wyglądają. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńTak, cieszę się, bo bardzo lubię ten czas.Dzisiaj u mnie zapachnie piernikami. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCiasteczkami się częstuje twój grudniownik z podziwem podglądam. bardzo ciekawie go zaczęłaś tworzyć. Klimat 4świec stworzyłaś na zbliżające się święta. a one coraz bliżej. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPierwsza świeca już zapłonęła, grudniownik zyskał nowe strony i pomału się wypełnia.Będzie co wspominać, gdy zasiądziemy przy choince.
UsuńPiękny stroik ze świecami, a grudniownik zapowiada się ciekawie. To naprawdę wspaniała pamiątka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko. Nad grudniownikiem pracuję i staram się aby nic nie umknęło mojej uwadze. Pozdrawiam ciepło.
UsuńŚlicznie to wszystko Marysiu zorganizowałaś ,a kalendarz adwentowy piękny i prosty:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Twoje posty ,Twój styl pisania jest wyjątkowy!
Za ciasteczko dziękuję...mniamm😊
Pozdrawiam i miłego odliczania życzę :)
Dziękuję Aniu, zwykle pisze o tym, co mi w duszy gra, a styl rodzi się sam. Miło, że Ci się podoba. Pierwsza świeca już zapłonęła i pierwsze zapiski w grudniowniku się pojawiły. Pokażę przy okazji pisania kolejnych postów.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńA ja tej całej okołoświątecznej bieganiny nie znoszę, na szczęście złość na święta przechodzi mi w Święta jak ręką odjął;-) Grudniownik będzie z pewnością piękna pamiątką. Częstuje się ciasteczkiem i pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńTo Ty taka wygodnicka trochę jesteś, ale przecież wiem , że działasz i w Twoim domu Świętami zapachnie a cudowne ozdoby pięknie wyglądać będą.Na ciasteczka w realu zapraszam, jeszcze trochę zostało. Dzisiaj za pierniki się zabieram.
OdpowiedzUsuńPiękny stroik, z adwentowymi jest to fajne że co roku może wyglądać inaczej. Ja nigdy z wszystkim w tym czasie zdążyć nie potrafię, sprzątanie pomiędzy 2 domami, dyżury w pracy w święta itp skracają mi niemiłosiernie ten czas. Ale cóż pewne sprawy nie są najważniejsze,sprzątać można cały rok,dekorację zrobię,ciasta upieke itd.☺️
OdpowiedzUsuńJa też nie zawsze trafiam w czas, ale zawsze coś zdziałać daję radę. Wierzę, że sobie poradzisz i do Świąt pięknie się przygotujesz, czego serdecznie Ci życzę.
OdpowiedzUsuńAmoniaczki to wspomnienie dawnych lat....starego przepisu w zżółkniętym zeszycie naszej mamy. Nigdy z niego nie korzystaliśmy...może by tak wprowadzić nową świecką tradycję... :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ola, tę gorączkową krzątaninę z biegiem lat coraz mniej lubię ale świąteczne spotkania i atmosfera przy stole na szczęście skutecznie zmęczenie tą krzątaniną niwelują.
Cudownie, że mogłam cię zainspirować :-) Bazę masz doskonałą, a zestawienie kolorystyczne bardzo mi się podoba. Będzie to wyjątkowa pamiątka.
OdpowiedzUsuńMarysiu grudniownik będzie wspaniały. Już go widzę oczyma wyobraźni. Krzątaninę przedświąteczną odkładam wciąż na potem, bo jeszcze nie czuję klimatu. Z czasem się zabiorę, choc przyznam, że nie bardzo ją lubię. Prezentów jeszcze nie mam, a sporo nas jak zwykle na spotkaniu przy wigilijnym stole będzie. Ciasteczkami się częstuję z ochotą i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają tak apetycznie i kusząco, że już ślinka leci 😋
OdpowiedzUsuńMarysiu,świecznik prosty,ale z szykiem i elegancją!!! Wspaniale się prezentuje, a album mimo,że jeszcze nie gotowy,to już przyciąga wzrok i mi się podoba 😉
Pozdrowienia miłe posyłam 😘
Ja za porządki się nie brałam, ale żyłam pięknymi chwilami przez cały adwent ;)
OdpowiedzUsuń