nie lubię, to mało powiedziane,
a czego?
muzyki, którą kocha mój sąsiad
i którą wszystkich dookoła katuje.
120 decybeli upiornych basów , co lato, w każde ciepłe popołudnie i wieczór,
gdy w ogrodzie pobyć by się chciało,
zamiast relaksu w stan nerwowości ogromnej mnie wprowadza i do domu zagania.
Tak było i dzisiaj.
I tu,
paradoks
sąsiedzkie głośną muzyką nękanie,
w dwie sztalugowe karteczki się przerodziło.
Te muzyką podszyte dzieła,
śpiewająco
do Ulki, na jej majowe wyzwanie, polecą
i mam nadzieję, że z sympatią przyjęte zostaną.
Tak więc, wszystko dobre, co się dobrze kończy,
a sąsiad jeszcze gra...
Na pocieszenie,
dosłownie i w przenośni,
kolejna celinka, a właściwie celinek,
który smuteczki odgonić zamierza i serdeczny uśmiech wywołać,
kolorowymi piłeczkami żonglując.
A gdy o niesieniu pomocy mowa,
to zajrzyjcie proszę do Justynki, co to wielkie serducho posiada,
którym bardzo Pigmejki ukochała
i czapeczki oraz kocyki dla nich zbiera,
bo, jak twierdzi, na równiku też jest zimno przecież.
I to by było na tyle,
na temat muzycznych upodobań,
i skutków, jakie podobne preferencje, ze sobą niosą.
Serdecznie Was pozdrawiam i cichego weekendu życzę
Marysia
Cudnej urody wzorki i wykonanie. Czyli z najwyższej półeczki wszystko :-)
OdpowiedzUsuńA sąsiadowi trzeba by podpowiedzieć, żeby słuchawek używał...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Dzięki za przyznanie miejsca na najwyższej półce. Sąsiad raczej do prostaków należy i bardzo mu z kulturą bycia nie po drodze, więc wszelkie prośby nie skutkują. Trzeba chyba będzie, bo bardziej radykalne środki sięgnąć.Pozdrawiam.
UsuńPiękne kartki dzięki uroczym hafcikom :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję takiego sąsiada.... ale z drugiej strony, dzięki temu możesz tworzyć!
Dziękuję bardzo za miłe słowa, ale głośna muzyka sąsiada nie zawsze twórczo nastraja.
UsuńNie zazdroszczę sąsiada Maryś. Upiorna muzyka nerwy rozstraja, a przecież w ogrodzie chciałoby się kojącego śpiewu ptaków posłuchać. Karteczki za to cudowne poczyniłaś i te ptaszęta zdają się radosna pieśń świergolić. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwiergolą, oj świergolą. Zarówno te na kartkach i te, które licznie ogród zamieszkują. Nawet do muzyki sąsiada się przyzwyczaiły. Pozdrawiam.
UsuńPrzepiękne karteczki stworzyłaś! Jeśli to dzięki sąsiadowi, to może trzeba mu podziękować, hihihi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję serdecznie i przyznać muszę, że sąsiad swój niechlubny udział w mojej radości tworzenia posiada.Pozdrawiam.
UsuńAmazing stitches, Marysia. I send you a big kiss, my friend. Kisses!
OdpowiedzUsuńThanks a lot Mia. I'm glad you're still my friend. Kisses.
UsuńSerdecznie Ci współczuję... Moi Rodzice w każdy ciepły czas mieli pod oknem nocne pijaków rozmowy. I dodam, że mieszkamy na normalnym, spokojnym osiedlu. A w nocy nawet okna nie można było otworzyć...
OdpowiedzUsuńAle wracając do Twoich prac - piękne karteczki i hafcik.
Trzymaj się. Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Gosiu i za wsparcie dziękuję, ale w tym roku tak łatwo się nie poddam i za broń cięższego, niż prośby, kalibru sięgnę. Pozdrawiam.
UsuńPomyślałam sobie o dwóch rzeczach: zrobić specjalną karteczkę dla sąsiada z prośbą o umiar w słuchaniu muzyki, drugie ustawić samemu głośną muzykę tudzież walić pokrywkami, trąbić - pożyczając instrument, w każdym razie same pohałasować. Może dotrze?
OdpowiedzUsuńKarteczki są cudne, z ptasim motywem bo pewnie myślałaś o nich podczas tego okropnego hałasu. Serdecznie pozdrawiam :D
Nie dotrze, przerabiałam w ubiegłym roku, zresztą nic nie dociera.Za pochlebne słowa pod adresem moich kartek serdecznie dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńPiękne kartki, a Twoje hafty zachwycają- wszystkie perfekcyjne :) Sąsiad taki to udręka, nasz zawzięcie ćwiczy trąbkę, czasem lepiej a czasem gorzej mu wychodzi, aż uszy bolą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No to masz problem podobny do mojego. Witaj w klubie.Za miłe słowa dziękuję. Pozdrowienia i uściski.
UsuńKartki cudne 😀. Mieszkam w bloku i takich sąsiadów mam przez obie ściany. Idzie zwariować więc bardzo współczuję. I niestety mi to w haftach nie pomaga...... życzę spokoju.
OdpowiedzUsuńWspółczuję i witaj w klubie. Jest taka ustawa w polskim prawodawstwie, która reguluje problem zakłócania porządku publicznego, a take zachowanie pod nią podlega i ja w tym roku zamierzam z niej skorzystać.Pozdrawiam serdecznie i namawiam do działania.
UsuńPowodzenia, próbowałam i bywa gorzej. to tylko wynajmujący mieszkanie, ale w klatce mieszkają ich rodzice, a ja sama. Jeszcze raz trzymam kciuki :). Pozdrawiam
UsuńUrocze karteczki, Ja na szczęście mam spokój
OdpowiedzUsuńDziękuję i zazdroszczę. Pozdrawiam.
UsuńI proszę nielubienie przeszło w tworzenie:)))Zawsze wiedziałam, że muzyka może natchnąć do działania;P Śliczne kartki sztalugowe Marysiu. Pięknie wykorzystujesz swoje hafciki.
OdpowiedzUsuńCzasami sąsiadów mi brakuje:) Od niedawna mam jednego - jednych(młode małżeństwo, cichutkie:)), ale tak do nich jeszcze ze 100-150 metrów.
Udanej niedzieli - ze świergotem ptaków tylko:)
Mówi się również, ze muzyka łagodzi obyczaje ale widać, ale w tym wypadku, jest to wyjątek, który potwierdza regułę. Zazdroszczę odosobnienia, a tym samym ciszy i spokoju. W imieniu karteczek za pochwały dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńSąsiad, to czasami trudne towarzystwo, chociaż trafiają się czasami dobrzy sąsiedzi i tylko takich Ci życzę :-) A karteczki są przepiękne. Cudny hafcik, perfekcyjnie wykonany, cudnie przyozdobiony i to jest przepis na Marysiną karteczkę zawsze udaną :-)))))) Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam :-) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na cichą (znaczy bez muzyki sąsiada) kawę na ogród do mnie :-)
OdpowiedzUsuńOj nie zawsze Justynko udaną, ale za uznanie dziękuję pięknie. Cieszę się, że ptaszyny na sztalugach Twój podziw wzbudziły a za zaproszenie pięknie dziękuję, kiedyś na pewno skorzystam. Uściski serdeczne.
Usuńwyobrażam sobie ten big bit:)
OdpowiedzUsuńale można się zamknąć i stworzyć piękności:)cudne karteczki:)
pozdrawiam serdecznie kawką czeka na tacy uszykowane:)
Twoją kawką u mnie zapachniało, za zaproszenie i miły komentarz dziękuję. Buziaki.
UsuńNo tak sąsiadów się miewa różniastych miłośnicy muzyki bywają uciążliwi. Piękne rzeczy ja widać powstają nawet w "szkodliwych warunkach" . Pozdrawiam spokojnie i cichuteńko;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za spokojne i cichutkie pozdrowienia oraz za przemiłe słowa . Pozdrawiam pęknie.
UsuńJa już się boję letnich, ciepłych wieczorów bo u sąsiada wtedy zabawa ogrodowa trwa do białego rana :-(. Karteczki piękne wykonałaś i szczęście że sąsiad w ich powstawaniu nie przeszkodził. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJeśli zdarza się to od czasu do czasu, to da się żyć.Gorzej, gdy staje się codziennością, wtedy chyba bardziej radykalnych działań użyć trzeba.Za wsparcie i miłe słowa pięknie dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńLudzie są okropni, zamiast posłuchać ptaków...cóż moi sąsiedzi mają inne przywary!
OdpowiedzUsuńWidać więc, ze każdy jakiś sąsiedzki krzyżyk posiada.Pozdrawiam.
UsuńI to wiele...
UsuńJak ja Cię rozumiem. Mam takiego delikwenta na działce obok.
OdpowiedzUsuńTo witaj w klubie.
UsuńMarysiu chociaż sąsiad Twój muzyką Cię katował ,
OdpowiedzUsuńto karteczki poczyniłaś przepięknej urody :D
Hafciki pierzaste cudne ,a klaun po prostu boski !!!
Serdeczności ślę :*
Dziękuję Aniu, miło czyta się takie słowa. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSłuży Ci ta muzyka😉 a gdybyś potrzebowała odmiany to do mnie zapraszam, ciszej może nie będzie, ale za to inaczej. Piękne, perfekcyjne krzyżyki jak zwykle z gustem oprawione. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOdmiany potrzebuję, choć nie koniecznie na odgłosy szlifowania. Z zaproszenia jednak, mimo wszystko skorzystam, bo lubię u Ciebie herbatkę spijać.
UsuńWspółczuję sąsiada "melomana" -też miałam taką zarazę... Karteczki śliczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko. Tez chciałabym powiedzieć, że "miałam". ale ja wyprowadzić się nie mam dokąd a on też swojego domostwa opuścić nie zamierza.
UsuńNic tylko udusić . A może tak klin klinem i mu puścisz np Chopina albo inna muzykę poważną tak dla kontrastu, najlepiej jak sąsiad spać będzie :-).
OdpowiedzUsuńMarysiu hafciki urocze , niby taka drobnica, ale bardzo ładna drobnica i i pięknie oprawiona. Czasem jak się przyglądam twoim kartkom to dochodzę do wniosku , że ten cały mój wielki warsztat zupełnie niepotrzebny. Wystarczy papier w jednym kolorze i też cudowne kartki można stworzyć.
Pozdrawiam Marysiu i dobrego tygodnia Ci życzę
Udusić to mało.Kontra też nic nie da, bo to nie ten typ, co aluzje dostrzega. Co do karteczek, to taki styl mam, ale inne, bardziej na bogato też mi się podobają i wtedy podziwiam ich urok pod kątem kompozycji i wykonania, i Twoje właśnie do nich należą. Ja wyznaję zasadę, ze haft sam w sobie ozdobę stanowi i niewiele dodatków mu trzeba, ale każdy inne spojrzenie mieć może, a różnorodność pomysłów jest jak najbardziej wskazana.Buziaki.
UsuńEch wspolczuje muzyka. W stolicy tez nas jeden z gory raczył ... Na wsi spokojniej wiec i tego Marysiu Tobie zycze! A kartki pierwsza klasa !!!:) cudne sa :) czapeczki sie robia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie i za to,że czapeczki się robią, uradują dzieciaczki.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam podobnego sąsiada disco polo na pełny regulator . Mówimy wtedy , że dyskoteka się zaczęła. Piękne Marysiu karteczki . Miłego dnia .
OdpowiedzUsuńDziękuję i witam w klubie muzyką nękanych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe drobniutkie misternie wykonane hafciki są przeurocze. Karteczki CUDO!!!
OdpowiedzUsuńSąsiada Ci nie zazdroszczę, przeżyłam takie kaszmary z moim sąsiadem (sala zabaw o której opowiadałam) i chcę powiedzieć, że da się z tym walczyć. Najpierw po dobroci, porozmawiać, jak nie przyniesie skutku, to tak jak podpowiada Ania włączyć po 22,00 i to głośno, ale z kilkoma sąsiadami, bo przeciez innym tez przeszkadza taki hałas. jak nie pomoże to zacząć zgłaszać, do straży miejskiej policji. Nam się udalo, cisza i spokój, sala zabaw wg najnowszych wieści ma się rozbierać(burzyć budynek), I dobrze, bo teraz mogę spokojnie posłuchac świergotu ptaków.Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych negocjacji z sąsiadem
Dzięki za rady. Wiem, jest taki artykuł w kodeksie karnym o zakłócaniu ładu i porządku publicznego i zamierzam z niego skorzystać. Sąsiadom też przeszkadza, ale jakoś do "walki" się nie garną. Ich sprawa, ja wolę świergot ptaków i o niego zawalczę.Karteczki za pochwały dziękują.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne kartki! Zachwycam się! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.
UsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
OdpowiedzUsuńHihi też lubię na tym swoim odludziu ptaków posłuchać...a niedaleko przyjeżdżają "wczasowicze" na swój kamping i wtedy to się niesie z wiatrem ;p
Karteczki piękne. Ta na zielonym tle po prostu BOMBA!
Czyli też masz problem. Zastanawiam się skąd się tacy ludzie biorą?Pozdrawiam i cierpliwości życzę.
UsuńKarteczki cudne. Przepiękne hafciki. Fantastycznie oprawione. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i serdecznie pozdrawiam.
UsuńKarteczki są po prostu CUDOWNE!!! I Celinek śliczny wsykoczył ;)
OdpowiedzUsuńNasi bracia indianie powiadali, że nie ma tego złego...no i patrz! Znowu mieli rację 😀
OdpowiedzUsuńJednak łącze się w bólu, bo też nie lubię decybeli szczególnie tych od imbecyli, którzy uważają, że tylko Zenek robi prawdziwą muzykę a Chopin to pół litra drogiej wódki...
Niestety z gustami się nie dyskutuje podobno ale z sąsiadem, który zakłóca mir domowy zasadniczo powinno się podyskutować.😉
Na szczęście efekty twego chowania wrażliwy uszu w domowym zaciszu są zacne.
😀