niedziela, 13 sierpnia 2017

Cztery pasemka muliny

Jakiś czas temu wybrałam się do pasmanterii w poszukiwaniu jasnoróżowej muliny i jak to zwykle bywa, kupiłam więcej niż zamierzałam.A wszystko za przyczyną ogromnego wyboru i... przemiłego Pana, który doskonale zorientowany w rękodzielniczym temacie potrafił wskazać, to co może się przydać, a czemu ja nie mogłam się oprzeć. I w taki oto prosty sposób wyszłam ze sklepu z kilkunastoma pasemkami nici, tym razem DMC, świetnym malutkim tamborkiem z plastycznego tworzywa oraz prezentem w postaci czterech pasemek kolorowej, cieniowanej mulinki DMC, którą na prośbę właściciela sklepu, miałam przetestować. Kilka dni chodziłam poszukując pomysłu, który jak zwykle zrodził się pod wpływem impulsu. Tym razem zadziałała sterta książek, które przeczytane zalegały na moim nocnym stoliku.Pobieżnie przejrzałam je raz jeszcze w poszukiwaniu zakładek, którymi zaznaczam miejsca szczególnie dla mnie ważne. Takie wymierne stopchwilki na zastanowienie i refleksję lub chwilową przerwę.I to właśnie było TO. Tak powstały nowe zakładki z tytułowych czterech pasemek muliny darowanych przez przemiłego Pana z pasmanterii. Cztery pasemka, cztery zakładki i piąta  jak kolażowe zdjęcie zbiorowe.











A oto owa sterta książek w towarzystwie nowych zmaterializowanych stopchwilek.












 Jeszcze słów kilka o miejscach szczególnych, w których zrobiłam refleksyjną przerwę w czytaniu.

Dwie, z trzech połączonych wspólnym wątkiem książek Joanny Miszczuk, o kobietach niezwykłych, których inteligencja, ambicje i głód wiedzy miały zapewnić im sukces, ale nie zawsze tak było. Wszystko dzieje się na przestrzeni stuleci, od 1430 roku do czasów współczesnych. Mimo, że to tylko fikcja literacka, to przeplatają się w niej prawdziwe, znane historyczne postaci i obrazy życia, niekiedy z bardzo odległych czasów.
Mowa o książkach Zalotnice i wiedźmy oraz Córki swoich matek. Trzecia z nich to Matki, żony, czarownice, do której jeszcze nie dotarłam, ale dotrę.
Serdecznie polecam. Czyta się z przyjemnością i z zainteresowaniem.

Kolejne dwie pozycje, to książki autorstwa Guillaume Musso, Potem i Ta chwila.
Pierwsza, to poruszająca historia miłosna i refleksyjna opowieść o śmierci, z retorycznym pytaniem "Czy jesteś gotów na ostatni dzień Twojego życia?". Czytając, wiele razy robiłam sobie małe stopchwilki a moje zakładki znalazłam w takich miejscach:

"Nie oczekuj, że wydarzenia potoczą się tak, jak tego chcesz, ale staraj si, aby tak było."

                                                                                                        Epiktet
oraz
"Idioci mają na tej planecie liczną reprezentację"

                                                                                                       Pat Conroy

Druga, to rzecz o tajemnicy kryjącej się za surowym zakazem, o przeznaczeniu, które w magiczny sposób  kieruje losami bohaterów. Mówiąc krótko, to 24 lata przeżyte w ciągu 24 dni.Fascynująca i bardzo intrygująca jak samo zdanie wprowadzające:

" Nie zapomnij, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz."
To książka pełna życiowych mądrości, w której każdy może odkryć cząstkę samego siebie.

Jeśli szukacie lektury na wakacyjne dni, to serdecznie polecam powieść o niespełnionych marzeniach, o codziennych troskach i radościach, o ciągłym poszukiwaniu szczęścia. To wszystko znajdziecie w książce Iwony.J.Walczak Dom złudzeń Zosia.
Polskie, kapryśne lato umilić może powieść Anny J.Szepielak Francuskie zlecenie, która przenosi czytelnika w prowansalskie klimaty, pełne słońca, lawendy, wina na tle których toczą się losy kobiet ze starego francuskiego rodu, w którym poczesne miejsce zajmuje wielowiekowa tradycja.

Na zakończenie dzisiejszego posta zostawiłam sobie prawdziwą perełkę, tom poezji Barbary Wójcik, z bloga Pięć pór roku, który przywędrował do mnie kilka dni temu. Jest cudną odpowiedzią Basi na mojego posta Żyć każdym dniem. To zbiór codziennych spraw zapisanych sercem, gdzie każde starannie dobrane słowo niesie ze sobą przesłanie jak rozumieć otaczający nas świat, jak żyć w prawdzie i w miłości do drugiego człowieka, jak odnaleźć siebie w gąszczu codzienności i potrzebie spoglądania w niebo.Dziękuję Basiu.





I to by było na tyle w sprawie czterech pasemek muliny i łańcuszka zdarzeń mającego swój początek u przemiłego Pana z pasmanterii.

Pozdrawiam zza kamiennego murka życząc miłej niedzieli.


Marysia

36 komentarzy:

  1. cuden zakłądki :)
    od dawno jestem w nitkach Coloris zakochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero zgłębiam tę miłość, ale bardzo mi się podoba.Dziękuję za komentarz i miłe słowa w nim zawarte.Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Piękne zakładki. A tomik Basi miłym prezentem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Co nowego w Mamelkowie? Pozdrawiam. Jak się ma wielbiciel wonszy?

      Usuń
  3. Zakładki są cudne, każda inna i każda fajniutka. ;)
    Widzę, że lato Ci sprzyja nie tylko robótkom, ale i lekturze. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to cudowny czas pełen dobrych myśli i chęci do działania.Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Cudne zakładki i aż trudno uwierzyć, że cztery "małe radości" doją tyle radości dla innych, znaczy się oglądających, czyli np mnie :-) Piękne są, podziwiam je i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten niezwykle serdeczny wpis. Cieszę się, że moje zakładki sprawiły Ci odrobinę radości.

      Usuń
  5. Cudne zakładki :) Miły Pan wie co dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się Marysiu, że mogłam wejść w Twój dom i Twoje serce...
    A tytuły już odpisuję i posyłam paniom bibliotekarkom, które chętnie korzystają z moich sugestii pojawiających się pod wpływem bloga.
    Zakładki piękne poczyniłaś i świetnie je wykorzystujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Basiu serdecznie. Miło mi gościć Cię u siebie.Wiersze czytam i rozmyślam. Napiszę kiedyś o moich przemyśleniach.Pozdarwiam.

      Usuń
  7. Zakładki uwielbiam , a że my wszyscy czworo w domu czytamy , to mamy ich sporo ! Twoje są urokliwe , niech służą jak najdłużej i miłego czytania :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko. Miło Cię znów gościć.Co nowego u Ciebie?

      Usuń
  8. Marysiu! Cudowne Zakładeczki zrobiłaś, Najbardziej mi się podoba ta różowo-seledynowa - Pozdrawiam Cię Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krysiu za miłe słowa.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  9. To znaczy, że mamy wiele wspólnego z czego się bardzo cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. zakładki cudne a ta z "A" skradle me serce ;) może chciałabyś ją sprzedać ? uwielbiam i kolekcjonuje zakladki :D

    " Nie zapomnij, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz." coś o tym wiem ...;) i tą książkę zapisuję do przeczytania :)
    dzieki za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "A" jak Avrea jest już Twoja. Poproszę o kontakt mailowy.Pozdrawiam.

      Usuń
    2. i "A" jak Aga ;) dziękuje ;*

      Usuń
    3. MArysiu tylko nie mogę adresu Twojego maila znaleźć ...;/

      Usuń
    4. podaje swój avrea73(at)gmail.com

      Usuń
  11. To sie nazywa sprzedawca. Mało dzis takich. Wszystkie zakladeczki piekne. Beda służyły długo i łapały stop chwile. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu. Cieszę się, że podobają Ci się moje prace.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  12. Wszystkie zakładki wyszły cudnie! No i oczywiście najbardziej podoba mi się ta z motylkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli motylki znów górą.Dzięki za miłe słowa.

      Usuń
  13. Piękne zakładki i cudne miejsce na tarasie, gdzie możesz w inspirującej ogrodowo-kwiatowej atmosferze tworzyć swoje wspaniałe "stop-chwilki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.Na czas letni opuściłam kanapę i chcialabym, aby ten czas trwał jak najdłużej.

      Usuń
  14. Właśnie się zabrałam za mój upominek dla naszego znajomego Pana. O zakładkach już rozmawiałyśmy na Twoim tarasie i wiesz że są cudne. Zaciekawiłaś mnie książkami Musso... Pozdrawiam z drugiej strony murka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny.Książki mogę pożyczyć, bo mam w domu. Pozdrawiam.

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie.Cieszę się, że Ci się podobają.

      Usuń
  16. Dziękuję za wizytę u mnie i zapraszam częściej :)
    Zakładki są prześliczne. Bardzo mi się podobają - motylkowa i co najmniej dwie inne.
    A książkę Między słowem a ciszą chętnie bym zobaczyła.
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo mi się u Ciebie podoba więc będę bywać często.Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Ksiązkę mogę pożyczyć, ale proszę o kontakt mailowy i adres.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Marysiu uwielbiam wyszywać zakładki i uwielbiam cieniowana mulinkę. Więc oczu oderwać nie mogę od Twoich dzisiejszych prac. WSzystkie bez wyjątku sa rewelacyjne. Pana w pasmanterii trochę zazdroszczę, w mojej cieniowanej muliny DMC nie uświadczysz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 StopChwilka , Blogger