... i okazało się, że słowa na wiatr rzuciłam, a przecież tak bardzo tego nie lubię.
Jednak skoro nikomu, z tego powodu, krzywda się nie stała, więc śmiało mogę to zmianą decyzji nazwać.
W czym jednak sedno sprawy się kryje?
Otóż mówiłam,
że kartek robić nie będę,
a tu proszę,
kartka za kartką powstaje, i to nie tylko z haftem,
bo dzięki Wam i Waszym pięknym inspiracjom, ochoty na coś nowego nabrałam
i z takim oto skutkiem swoich sił próbuję.
bo dzięki Wam i Waszym pięknym inspiracjom, ochoty na coś nowego nabrałam
i z takim oto skutkiem swoich sił próbuję.
Tym razem z kropeczkami zabawa, bo taki rozkaz padł, aby Aniną paletę kolorów dodatkowo pokropić.
Kropiłam więc jak tylko się dało,
białe, czarne, różowe, zielone i żółte ze sobą miksowałam
i nawet z pewną nowością, jak dla mnie, się zmierzyłam.
i nawet z pewną nowością, jak dla mnie, się zmierzyłam.
Tak więc teraz pozwólcie, że po kolei prezentacji dokonam.
Pierwsza żółto-zielono-biała,
z połówkami białych kwiatków z zielonego, kropkowanego tła wyciętych i dla rozweselenia żółtymi oczkami przyozdobionych.
Całość na małych dystansach, aby wrażenie przestrzeni uzyskać.
Druga w różowości się przybrała a drobne półperełki za kropeczki robią. Motylek wdzięcznie skrzydełka rozkłada, jakby w dal chciał ulecieć.
Trzecia, to dla mnie novum pewne, bo po raz pierwszy, transparentnej folii użyłam, co sprawia wrażenie, że trzy serduszka jakby w powietrzu zawisły.
Kolory nie do końca do zabawy pasują, bo i owszem, jest biały i żółty, lecz o czerni mowy nie było, ale przecież białe kropeczki tak pięknie na niej wyglądają.
A na dowód, że remont jeszcze trwa w najlepsze, moje kartki na chwilę, na świeżo pomalowanych schodach przysiadły, aby pracy rąk moich się przyjrzeć.
Jeszcze tylko, na chwilę do ogrodu Was zaproszę, aby piękno i oryginalność kwitnącej juki i milinu pokazać
i do malowania ramek zmykam.
Tak na marginesie, to oprócz malowanych obiektów, również i ja białymi kropeczka upstrzona jestem totalnie, taki to ze mnie nieszczęśliwy malarz.
I jeszcze jedno zdjątko, które dowód na naturalne parcie do życia stanowi,
a mianowicie orzech,
który gdy chorować zaczął, ścięty został,
lecz wkrótce nowe gałązki wypuścił
i dziś w objęciach glicynii i bluszczu, urokliwą ozdobę podwórza stanowi.
A teraz to już naprawdę zmykam,
miłych dni wszystkim życzę
Marysia
Pierwsza żółto-zielono-biała,
z połówkami białych kwiatków z zielonego, kropkowanego tła wyciętych i dla rozweselenia żółtymi oczkami przyozdobionych.
Całość na małych dystansach, aby wrażenie przestrzeni uzyskać.
Druga w różowości się przybrała a drobne półperełki za kropeczki robią. Motylek wdzięcznie skrzydełka rozkłada, jakby w dal chciał ulecieć.
Trzecia, to dla mnie novum pewne, bo po raz pierwszy, transparentnej folii użyłam, co sprawia wrażenie, że trzy serduszka jakby w powietrzu zawisły.
Kolory nie do końca do zabawy pasują, bo i owszem, jest biały i żółty, lecz o czerni mowy nie było, ale przecież białe kropeczki tak pięknie na niej wyglądają.
A na dowód, że remont jeszcze trwa w najlepsze, moje kartki na chwilę, na świeżo pomalowanych schodach przysiadły, aby pracy rąk moich się przyjrzeć.
Jeszcze tylko, na chwilę do ogrodu Was zaproszę, aby piękno i oryginalność kwitnącej juki i milinu pokazać
i do malowania ramek zmykam.
Tak na marginesie, to oprócz malowanych obiektów, również i ja białymi kropeczka upstrzona jestem totalnie, taki to ze mnie nieszczęśliwy malarz.
I jeszcze jedno zdjątko, które dowód na naturalne parcie do życia stanowi,
a mianowicie orzech,
który gdy chorować zaczął, ścięty został,
lecz wkrótce nowe gałązki wypuścił
i dziś w objęciach glicynii i bluszczu, urokliwą ozdobę podwórza stanowi.
A teraz to już naprawdę zmykam,
miłych dni wszystkim życzę
Marysia
Maryś nie ma co mówić nie, ja zawsze do nie dodaje na dzień dzisiejszy ha ha, kartki urocze i a lato u Ciebie kwitnące.....buziaki Dusia
OdpowiedzUsuńI to jest dobry pomysł, bo przecież jutro może być inaczej.Dziękuję za odwiedziny. Pozdrowienia i uściski.
UsuńNie tylko nic złego się wiele pięknego się stało;)) Ogród bajeczny . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko. Czasami zmiana decyzji bywa korzystna. Pozdrawiam ciepło.
UsuńŚliczności same, piękne i pomysłowe .Gratuluje inwencji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Cieszę się, ze u mnie bywasz i dobrym słowem do dalszej pracy zachęcasz.Pozdrawiam.
UsuńPięknie "nakropiłaś" Marysiu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i serdecznie pozdrawiam.
UsuńPiękne kartki i bardzo pomysłowe, intrygujące. Podoba mi się totalnie, bo poza pięknem jest właśnie oryginalność. No a roślinki oczywiście cudowne. :) Przemiłego czwartku Ci życzę. :))) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że tak często u mnie bywasz i tak miłe i konstruktywne słowa zostawiasz. Pozdrowienia i uściski.
UsuńMarysiu nie przestawaj robic karteczek bo sa cudowne !!!! Prawdziwe arcydzieła !!!!:):):) a ogród przecudny, juki w tym roku pieknie kwitną :) sciskam !!!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, w tym roku można się ich kwieciem nacieszyć, bo w ubiegłym roku takiej okazji nie było.Miło, że podobają Ci się moje pomysły na kartki. Przyznam, że ich tworzenie sporo radości mi sprawia, więc nie przestanę.Uściski dla Was wszystkich.
UsuńMarysiu ale cudowne kropeczki u Ciebie, piękności wszystkie trzy, ale najbardziej podoba mi się ta pierwsza, te wycięte kwiatuszki są genialne !!! Ostatnia z folią też jest bardzo ciekawa, nie widziałam jeszcze takiej formy a bardzo mi się podoba. No i ta perfekcja wykonania u Ciebie nie do pobicia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję za udział w zabawie
Ojej, ile dobroci, bo się zachłysnę. Cieszę się ogromnie, że Ci sie moje kropkowane dzieła podobają, przyznam, że dość łatwo mi to kropkowanie szło, więc są aż trzy.Pozdrowienia i uściski.
Usuńdobrze że mówiłaś i słowa na wiatr rzuciłaś:)
OdpowiedzUsuńno te pierwsze kropki mnie powaliły:)super karteczki/pozdr
Dziękuję Reniu. Twoje słowa są dla mnie kolejnym wyzwaniem. Pozdrawiam.
UsuńZaszalałaś z kropeczkami. Ja je bardzo kocham i dla mnie nigdy dość. Karteczki są super . Pięknie wszystko kwitnie u Ciebie , juki wyjątkowo dorodne . Pozdrawiam cieplutko ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu. Kropeczki, to też mój ulubiony motyw, skromny, a jednocześnie daje tak wiele możliwości. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiękne karteczki! A ta ostatnia, z seduszkami jest rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i witam na moim na moim blogu. Ta ostatnia jest moją pierwszą w tym stylu i przyznam, że mam ochot na następne. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiękne te kartki, takie wyjątkowe! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńO, witam ponownie. Co tam w sprawie matury słychać? Za pochwałę karteczek serdecznie dziękuję, i za częste odwiedziny również. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńUwielbiam ten Twój minimalizm- za każdym razem się nim zachwycam, choć sama mam z nim problem;) wszystkie kartki cudne i każda oko przyciąga, szczególnie przy tej pierwszej "postałam" chwilkę;) a folia w kartkach ma duże możliwości i zawsze ciekawie wygląda. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTen minimalizm, to mam chyba w genach zakodowany, chociaż czasem daję się ponieść fantazji. Nadmiar szczegółów, nie tylko na kartkach, mnie po prostu przytłacza i trudno mi wówczas znaleźć sedno. Gubię się w nadmiarze i wtedy gubię szczegóły.Dziękuję za ten piękny komentarz i pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńJakie piękne kropkowane karteczki,ta pierwsza bardzo wpadła mi o oko, ogród pięknie ukwiecony, po remoncie możesz w nim odpoczywać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Końca remontu jeszcze nie widać, ale w przerwach chętnie przy piwku w nim zasiadamy.Dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam, Marylko.
OdpowiedzUsuńKropeczki dodają tyle uroku:) Kartki świetne. Pomysł na pierwszą - rewelacja. Ogrodowe zdjęcia super.
OdpowiedzUsuńUściski Marysiu!
Dziękuję Izo. Miło, że znów jesteś i swoimi słowami do dalszej pracy zachęcasz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż śliczne te karteczki!:)
OdpowiedzUsuńNareszcie się przyznałaś do "produkcji" kartek:-D Śliczne kropeczki, wyważone w detalach, z pomysłem zaprojektowane i bardzo w moim, minimalistycznym guście. Jak mi zabraknie kartek, to wiem gdzie się zgłosić, bo ja kartek w zasadzie nie robię;-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń"Ja kartek w zasadzie nie robię" koń by się uśmiał, ale w razie potrzeby zapraszam, chętnie się podzielę.Pozdrawiam.
UsuńŁadne karteczki stworzyłaś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
UsuńI dobrze, że zmieniłaś zdanie, bo karteczki bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńTo zdanie, to się tak właściwie samo zmieniło, z chęci poznawania czegoś nowego, i tak już ze mną zostało.
UsuńPiękne i ciekawe kartki.Ogród zachwycający. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.
Usuńhahaha, mnie się wydaje, że zmiana na lepsze :) Piękne karteczki Ci wyszły i takie naprawdę profesjonalne, nigdy bym nie przypuszczała, że nie jesteś specjalistką od karteczek :)
OdpowiedzUsuńPiękny twój ogród a milin moje marzenie ale nie chce jakoś się zadomowić. A orzechem mnie zaskoczyłaś, podobno nie lubi się z innymi roślinami a tu proszę :)
Moc uścisków :D
Piękne kartki zrobiłaś. Masz rację, czerń w kropki też ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńOgród - bajka :)
Urzekła mnie pomysłowość zielonej kartki. :)
OdpowiedzUsuńzresztą to prawda stara jak cardmaking , że uroda CASików zachwyca, szczególnie takich dopieszczonych
Marysiu, ale Ty musisz robić karteczki !
OdpowiedzUsuńKażda w Twoim wykonaniu jest śliczna i nietuzinkowa.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ania.
Piękne karteczki poczyniłaś , a sesja zdjęciowa na tle odnowionej przestrzeni zachwyca. Ogródek piękny i taki zielony... . Podziwiam i serdeczności ślę
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki :)
OdpowiedzUsuń