No właśnie, co oznacza rodzina?
"... rodzina oznacza, że nigdy nie jesteś sam..."
takie motto wyhaftowałam na pamiątkę pewnego rodzinnego spotkania.Słowa czarną nitką haftowane z białym narcyzem w tle, dość wiernie oddają sens tego przekazu.
Przy czym nadmienić należy, że sam, niekoniecznie znaczy samotny, bo przecież można być samotnym w tłumie a jednocześnie nie doświadczać tego uczucia, gdy się jest samemu.
Różne bywają rodzinne relacje i każdy ma w tym względzie własne doświadczenia, jednak prawdą jest, że człowiek nigdy nie jest sam, bo nie narodził się z nicości.Zawsze gdzieś, żyje ktoś, kto z tych samych korzeni wyrasta i te same geny dziedziczy.
Kwestia relacji pomiędzy bliskimi, to już odrębny i bardzo delikatny temat, ale więzy krwi są i zaprzeczyć się temu nie da.
Można podejść do tego w sposób bardzo otwarty i z wszystkimi wujkami, ciociami i kuzynostwem z przyjemnością się spotykać, można też zbudować sobie własny "castle", wstęp do niego nieproszonym krewnym ograniczając, lub w końcu na więzy krwi nie zważać i rodzinnych spotkań całkowicie zaniechać.
To już kwestia wyboru i indywidualnych potrzeb, ale bez względu na to, który model relacji wybierzemy, to i tak nie będziemy sami, bo do rodziny należymy obligatoryjnie i bezwarunkowo, i czy nam się to podoba, czy nie.
Tymczasem, mój samotny narcyz, na spotkanie z krewnymi się wybiera i jednocześnie w zabawie
u Renii , StopChwilkę reprezentuje.
Zanim na rodzinną kawkę do Tatusia się wybiorę i być może z bratem i bratową przy wspólnym stole zasiądę, z literką P, tej niedzieli przypisaną się "rozprawię".
Najpierw więc hafciarskie skojarzenia, których całkiem sporo się zebrało. Tak więc rodzinnie, w jednym kręgu stoją pikotki, pajączki, pętelki i półkrzyżyki, każde do innych celów stworzone.
P, jak pikotki,
zgrabnie wokół igiełki skręcane, brzegu haftu pilnie strzegą, finezji i uroku mu dodając.Czasem nitka poplącze się nieco i pracę od nowa rozpoczynać trzeba, ale P, jak praktyka mistrza przecież czyni.
P, jak pajączki
w jedną całość elementy haftu richelieu łączą i lekkości mu nadają.Bywa, ze figle płatają i przed ostrzem nożyczek w porę nie umkną, ale wybaczyć im ten brak P, jak posłuszeństwa należy, bo ważną rolę pełnią i bez nich tego rodzaju haftu po prostu by nie było.
P, jak pętelki,
czyli supełki na końcu nitki wiązane, aby ją po lewej stronie haftu zatrzymać i rozpoczęcie pracy ułatwić. Osobiście pętelek już nie robię, ale kiedyś, przy ich pomocy, haft rozpoczynałam.
P, jak półkrzyżyki,
czyli, jak sama nazwa wskazuje tylko w części krzyżyki znaczą i przez to zarysom haftu dokładności i precyzji nadają.Bardzo tego wynalazku nie lubię, ale gdy o ćwierćkrzyżykach pomyślę, to mi się trochę lżej na duszy robi i z półkrzyżykami w komitywę wchodzę.
P, jak pasmanteria,
czyli sklep z wszelkimi hafciarskimi dobrociami, od których czasem trudno oczy oderwać i za
P, jak portfel mocno się trzymać trzeba, bo P, jak pieniądze bardzo ochoczo z niego wybywają.
P, jak Pinterest,
czyli kopalnia P, jak pomysłów, gdzie każdy, nawet największy malkontent, coś dla siebie znajdzie. Osobiście w jego towarzystwie sporo czasu spędzam, wyrzuty sumienia mając, że P, jak praca czeka a ja P, jak przyjemności na oglądaniu cudowności doznaję.Potem ku niezadowoleniu M, z racji nowych wyzwań przed nim stawianych, za P, jak przemiany ochoczo się zabieram, mężowskim utyskiwaniem zupełnie się nie przejmując.
P, jak pytania,
których mnóstwo w głowie się rodzi i odpowiedzi się domaga, wtedy po P, jak pomoc do Internetu się udaję i P, jak problemy z jego pomocą rozwiązuję.
P, jak pytania,
których mnóstwo w głowie się rodzi i odpowiedzi się domaga, wtedy po P, jak pomoc do Internetu się udaję i P, jak problemy z jego pomocą rozwiązuję.
Ale jedno pytanie do Was mam dzisiaj, bo nijak odpowiedzi na nie znaleźć nie mogę. A wszystko swój początek wzięło w chwili, gdy zaprzyjaźniona sąsiadka dwoma wiekowymi serwetkami mnie obdarowała. I tu właśnie problem się pojawił, bo tego rodzaju haftu nigdy przedtem nie widziałam, a jego tajniki chciałabym poznać. Może któraś z Was zna rozwiązanie tej zagadki więc
P, jak pięknie o P, jak podpowiedź proszę.
P, jak pięknie o P, jak podpowiedź proszę.
Na zakończenie jeszcze na P, jak podwieczorek zapraszam, gdzie P, jak placek z brzoskwiniami główną rolę odgrywa. Takie małe ci nieco, które szybko się robi i zawsze się udaje.
Wystarczy tylko biszkopt upiec, budyń na syropie z brzoskwiń ugotować(3 szklanki syropu, 2 budynie waniliowe) oraz kokosową pierzynkę przygotować( kostka masła, szklanka cukru, 200 g wiórków kokosowych i jajko). Na upieczonym biszkopcie pokrojone na mniejsze cząstki brzoskwinie ułożyć, budyniem a potem kokosową masą pokryć, zapiec aż się pierzynka zrumieni i gotowe.
Tym słodkim akcentem żegnam się z Wami, miłego tygodnia życząc.
Marysia
Jeszcze tylko
P, jak post scriptum
w odpowiedzi na jeden z komentarzy, aby lnianą, zieloną sukienkę z haftowanym biżu zaprezentować.
Wystarczy tylko biszkopt upiec, budyń na syropie z brzoskwiń ugotować(3 szklanki syropu, 2 budynie waniliowe) oraz kokosową pierzynkę przygotować( kostka masła, szklanka cukru, 200 g wiórków kokosowych i jajko). Na upieczonym biszkopcie pokrojone na mniejsze cząstki brzoskwinie ułożyć, budyniem a potem kokosową masą pokryć, zapiec aż się pierzynka zrumieni i gotowe.
Tym słodkim akcentem żegnam się z Wami, miłego tygodnia życząc.
Marysia
Jeszcze tylko
P, jak post scriptum
w odpowiedzi na jeden z komentarzy, aby lnianą, zieloną sukienkę z haftowanym biżu zaprezentować.
Piękne motto i piękny prezent:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dzięki Gosiu. Miło, że znów zawitałaś u mnie i jak zwykle miłe słowo pozostawiłaś.Pozdrawiam i serdecznie ściskam.
UsuńI jak zwykle u Ciebie- wielość pomysłów, inspiracji, kreatywności i niepowtarzalnych prac.
OdpowiedzUsuńMiło czyta się takie słowa. Staram się, aby nie było nudno i ciągle szukam nowych pomysłów, czasem aż głowa od nadmiaru pobolewa i trudno ustalić priorytety i dokonać wyboru.
UsuńP jak pięknie zawsze u Ciebie. Haft wielce wymowny, chociaż oszczędny w treści - piękny. Alfabet jak zawsze wciągający, a sukienka z hafciarską biżuterią jest cudna, przepiękna. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Justynko. Ty to umiesz człowieka na wyżyny wznieść. Cieszę się, że podoba Ci się moja "robota".Pozdrawiam.
UsuńJaki piękny wpis i narcyz!
OdpowiedzUsuńHaft typu richelieu, jest wspaniały i chyba prosty. A serwetki cudne. Pozdrawiam :)
Richelieu tylko taki prosty się wydaje. Wymaga precyzji i cierpliwości, bo jest dosyć monotonny, potem pranie, krochmalenie i wycinanie. Sporo pracy, ale warto się potrudzić. Dziękuję za odwiedziny i pozostawione ssłowa. Pozdrawiam.
UsuńHafcik wykończony wygląda pięknie, a co alfabetu to p, jak pikotki brzmią dla mnie bardzo znajomo, toż to one frywolitce lekkości nadają. A tak w ogóle to chyba jestem p, jak próżna bo z tego wszystkiego najbardziej mi się sukienka podoba, ma nieziemski kolor. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńCzyli Twoja frywolitka i mój haft mają coś wspólnego.Na dodatek obie mamy lniane sukienki i haftowane biżu.
UsuńMarysiu! Narcyz jest przepiękny i ślicznie się prezentuje na tym szarym kolorze, A skojarzeń Sporo zawsze znajdziesz i Pięknie i Poetycko je opisujesz , Biżuteria do tej sukienki pięknie pasuje , Kolor sukienki jest śliczny,A te serwetki - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńTeż podoba mi się haft na szarym płótnie, ale przyznać muszę, że to duże wyzwanie dla moich oczu.Cieszę się, ze moje skojarzenia przypadły Ci do gustu i sukienka też. Pozdrawiam.
UsuńP jak piękne prace.:) Sporo skojarzeń udało Ci się znaleźć. Przepis chętnie kiedyś wypróbuję. Pozdrawiam i życzę udanego nowego tygodnia.:)
OdpowiedzUsuńP, jak pięknie dziękuję. Przepis wypróbuj koniecznie.Smacznego, tak na zapas.
Usuńwspaniały obrazek:)
OdpowiedzUsuńech ciągle mnie zaskakujesz kunsztem i precyzją/a z rodzina najlepiej jak mówią na zdjęciu ale dobrze ,że jest choć czasem obcy jak rodzina ...miłego tygodnia ...
Dzięki Reniu, a z rodziną różnie bywa, sama wiesz najlepiej.Pozdrawiam i ściskam.
UsuńWow! Ale dużo fantastycznych skojarzeń z literką P! A na koniec hafciarskie cudo pokazałaś! Pięknie będziesz wyglądać we własnoręcznie wykonanej haftowanej biżuterii!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. Miło, że znów jesteś i dobre słowo zostawiasz. Pozdrawiam.
UsuńPiękne prace Marysiu, super skojarzenia:) a serwetki - hmm haft ze schwalm tak mi łazi po głowie? pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńChyba masz rację ze schwalm, nie wpadłam na to, więc dziękuję serdecznie za podpowiedź.Cieszę się, ze podobają Ci się moje prace i hafciarskie skojarzenia. Pozdrawiam.
UsuńMarysiu cudnie jest jak zawsze, przepiękny hafciki z narcyzem z jeszcze piękniejszym napisem. A to co napisałaś o rodzinie ujęło mnie mocno za serce.
OdpowiedzUsuńSkojarzenia jak zawsze rewelacyjnie opisane . Twój niedzielny post to zawsze miód na moja duszę.
Dzięki za przepis na ciacho, aż mi ślinka cieknie. Biżutki haftowane świetnie się prezentują w zestawieniu z tą sukienką. I wiesz co zmieniłam zdanie na temat prezentu :-) Bardzo chcę taki wisiorek haftowany ( bez bransoletki bo nie noszę ) A kolorystyka w niebieskościach :-)
Pozdrawiam
Dziękuję Aniu. Biżutki będą, niebieskie, tak jak sobie życzysz.Cieszę się, że czytanie moich skojarzeń tak pięknie na Ciebie oddziałuje.Czytaj więc do woli. Na ciacho zapraszam, ale daj znać, abym zdążyła upiec.Pozdrawiam.
UsuńPięknie i poetycko opisujesz alfabet, czytam z wielką przyjemnością :) Motto bardzo trafne, a kolor sukienki wspaniale koresponduje z xxx biżuterią :))
OdpowiedzUsuńDzięki. Lubię te skojarzenia wymyślać, chociaż po pierwszych, kolejne same do głowy przychodzą. Pozdrawiam.
Usuńpięknie ,smacznie i jaka ładna sukienkai kolorek , len jest cudny !
OdpowiedzUsuńOj tak cudny jest, bardzo go lubię. Pozdrawiam.
UsuńZ przyjemnością zawsze zaglądam do Ciebie. W pięknych słowach ujęłaś prawdę o rodzinie. Pamiątkowy haft z narcyzem przepiękny. Wspaniałe hafciarskie skojarzenia.
OdpowiedzUsuńPrzepis na niedzielny podwieczorek pyszny. Wiekowe serwetki urocze. Na tej owalnej to chyba haft biały "angielski" w połączeniu z ażurowym richelieu. Sukienka z biżuterią prezentuje się oryginalnie. Pozdrawiam.
O jej, tonę w powodzi tak wielu miłych słów. Dziękuję bardzo i zapraszam na kolejną niedzielę.Pozdrawiam.
UsuńFantastyczny haft, bardzo delikatny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, cieszę się, ze Twojej artystycznej dusz przypadł do gustu. Pozdrawiam.
UsuńBardzo ładny haft, delikatny i przesłanie fajne. Serwetki też fajne, chciałabym pomóc, ale zupełnie się nie znam. Sukienka też fajna, super dodatki. :) Pozdrawiam, radosnego dnia dla Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńDzieki i wzajemnie Aguś. Fajna z Ciebie dziewczyna. Miło,że jesteś moim gościem. Pozdrawiam.
UsuńOj ja na takim wykonanym hafcie sie nie znam wiec Marysiu nie pomoge ale Twoje skojarzenia sa swietne !!! Brawa wielkie i P jak pokłony !!!:)
OdpowiedzUsuńDzięki za aplauz, ale kłaniać się nie musisz, bo w lekkie zakłopotanie mnie wprawiasz. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
UsuńMarysiu, ile dobra i ciepła w Tobie:) Motto tak cudne, pięknie piszesz o rodzinie, ze wszystkim się zgadzam. Sukienka jest przepiękna:) Dobrych dni:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze znajduję w Tobie bratnią dusze. Miło wiedzieć, że ktoś myśli podobnie, to zbliża. Uściski.
UsuńPiękne serwetki i obrazek z mottem:) Jak zawsze ciekawa prezentacja kolejnej litery. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa.Pozdrawiam.
UsuńMarysiu zacznę od końca, bo zapomnę :)
OdpowiedzUsuńten pierwszy to haft igłowy, a drugi to haft hardanger- nie haftuję,osobiście, bo nie mam cierpliwości ,co nie znaczy że się nie interesuję- lubię takie cacka to i szukam odpowiedzi;D
Alfabet Twój uwielbiam i nawet łapię się na tym, ze mam tak samo, ale to chyba też przypadłość wszystkich rękodzielników;) najlepiej odpoczywam przeglądając Pinetestu strony, ale fakt czasu marnuję się dużo;)
Obrazem tak skromny, ze az cudny i taki Twój - chyba widząc go wśród innych or razu Tobie bym go przypisała;)
Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
Reniu, pięknie do mnie mówisz wielką radość mi sprawiając. Cieszę się, że myślimy podobnie, miło mieć taką bratnią duszę. Haft igłowy sprawdziłam w necie i wiem, że masz rację. Dla mnie to dość skomplikowana technika, ale efekty śliczne. Co do stylu, staram się pokazać, co mi w duszy gra i fajnie,że jest to rozpoznawalne. Dziękuję i pozdrawiam Ciebie i Liliankę. Pięknie skacze na tej trampolinie.
UsuńMarysiu narcyz piękny. Delikatny i taki samolubny wydaje się mówić ja i tylko ja. Serwetki podobne mam po babci mojej. Na niektórych jest haft Richelieu, na innych nie rozpoznaje techniki. Trudno coś podpowiedzieć. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNarcyzy takie są i nie przypadkowo na tym obrazku się znalazł. Pomyśleć, że techniki hafciarskie przetrwały tyle lat i nigdy nie wychodzą z mody, chociaż znajdują uznanie wśród koneserów.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńBardzo ładny, delikatny haft. Ja należę do tej grupy która uwielbia spotykać się z dalszą i bliższą rodziną.Może dlatego że czasami nie chcę czuć się samotna. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńSpotykaj się więc tak często, jak to tylko możliwe i jak tego potrzebujesz. Dziękuję, że zajrzałaś i pozostawiłaś miłe słowa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń