16 maja 2013 roku moje pierwsze, dosłownie i w przenośni, zatrzymanie na osi czasu. Moja pierwsza, wymuszona przez przypadek StopChwilka. Nagle dotychczasowe, wypełnione pośpiechem, ogromem zdarzeń, zadań i zobowiązań życie zatrzymało się na kilka godzin.Potem rozpoczęło nowy bieg. Przewartościowane odsłoniło to, co przedtem umknęło mojej uwadze i pokazało to, co nie zostało prawdziwie i pięknie "przeżyte", bo... za szybko biegłam.Wtedy narodziła się myśl, aby założyć bloga. Na początku chciałam go nazwać "Pięknie żyć", potem "Moje radostki" aż w końcu nagły impuls i jest "StopChwilka". Chcę pisać o ulotnych wrażeniach, jakie niesie przeczytana książka, obejrzany film, spotkany człowiek, przeżyte zdarzenie. Chcę pokazać moje twórcze StopChwilki a także sięgnąć do przeszłości, w poszukiwaniu wspomnień, inspiracji i wzorców. Przeżywanie "chwilek" w oderwaniu od zwykłej codzienności, to doskonała terapia i sposób na ciągłe odkrywanie i doskonalenie siebie. Po co? Aby pięknie żyć, codziennie znajdować małe "radostki"i przeżywać swoje "StopChwilki".
Bo we wszystkim co nas spotyka zawsze można znaleźć coś pozytywnego, moja StopChwilka była rok później ;-)
OdpowiedzUsuńNic nie dzieje się bez przyczyny, trzeba tylko odczytać przesłanie.Czy nam się udało?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tytuły "Pięknie żyć" i "Moje radostki" również bardzo mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńWypadło na StopChwilkę, która jak zbiory w matematyce zawiera Pięknie Żyć, Moje radostki i kilka innych.Mam nadzieję,że nie będzie nudno.
OdpowiedzUsuń:) pięknie ujęte:)
OdpowiedzUsuńDzięki, wszystko sercem napisane
UsuńWitaj w "naszej bajce" :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, zdecydowanie za szybko "biegniemy"...
No i muszę ci powiedzieć, że masz fajną "chrzestną" bloga.
Więc zatrzymajmy się na chwilę.Naprawdę warto.Matka Chrzestna jest super.Chyba podobne fale.
Usuńcieszmy się każdym dniem i przeżytą chwilą ...
OdpowiedzUsuńI wszystko już wiem :)))) Kradnę Cię do listy moich ulubionych :D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i zapraszam.
OdpowiedzUsuńKochana Marysiu, przeczytałam Twojego bloga "od deski do deski" i jestem zauroczona jego klimatem. Zostaję tu na dłużej.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poddałam się lekturze bloga i wspaniałym zdjęciom. Bardzo podobają mi się Twoje chwilki zatrzymane w kadrze, wysmakowane prace i klimatyczne wnętrza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Faktycznie, czasem potrzebujemy takiej "stop chwili", zatrzymania, by przewartościować wszystko na nowo :)
OdpowiedzUsuń