opuszczony pałacyk
i
kobierce przebiśniegami tkane.
Zabłąkana owieczka, bo w kartoniku z robótkami się zgubiła,
ale na szczęście się znalazła
i z życzeniami udać się mogła.
Opuszczony pałacyk,
czyli dawna siedziba hrabiego Jana Turno i jego rodziny,
na wzór wersalskiego Petit Trianon, w 1904 roku wybudowanego.
O latach świetności już dawno zapomniał
i dzisiaj ,
zdewastowany i okradziony,
równie zaniedbanym parkiem otoczony
dawne dzieje zapewne wspomina.
Tylko strumyk, trzema kamiennymi mostkami zwieńczony,
które do kapliczki wiodły,
o dawnych czasach cichutko szemrze..
Jak widać nie wszystko zniszczeniu uległo,
i
dziś,
pałacowy park,
na wiosny powitanie
białym kwieciem przebiśniegów się okrył
i oczy przechodniów cieszy.
Aby gołosłowną nie być, kilka fotek zamieszczam