środa, 22 lutego 2017

Moja pierwsza StopChwilka

16 maja 2013 roku moje pierwsze, dosłownie i w przenośni, zatrzymanie  na osi czasu. Moja pierwsza, wymuszona przez przypadek StopChwilka. Nagle dotychczasowe, wypełnione pośpiechem, ogromem zdarzeń, zadań i zobowiązań życie zatrzymało się na kilka godzin.Potem rozpoczęło nowy bieg. Przewartościowane odsłoniło to, co przedtem umknęło mojej uwadze i pokazało to, co nie zostało prawdziwie i pięknie "przeżyte", bo... za szybko biegłam.Wtedy narodziła się myśl, aby założyć bloga. Na początku chciałam go nazwać "Pięknie żyć", potem "Moje radostki" aż w końcu nagły impuls i jest "StopChwilka". Chcę pisać o ulotnych wrażeniach, jakie niesie przeczytana książka, obejrzany film, spotkany człowiek, przeżyte zdarzenie. Chcę pokazać moje twórcze StopChwilki a także sięgnąć do przeszłości, w poszukiwaniu wspomnień, inspiracji i wzorców. Przeżywanie "chwilek" w oderwaniu od zwykłej codzienności, to doskonała terapia i sposób na ciągłe odkrywanie i doskonalenie  siebie. Po co? Aby pięknie żyć, codziennie znajdować małe "radostki"i przeżywać swoje "StopChwilki".

14 komentarzy:

  1. Bo we wszystkim co nas spotyka zawsze można znaleźć coś pozytywnego, moja StopChwilka była rok później ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie dzieje się bez przyczyny, trzeba tylko odczytać przesłanie.Czy nam się udało?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuły "Pięknie żyć" i "Moje radostki" również bardzo mi się podobają:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypadło na StopChwilkę, która jak zbiory w matematyce zawiera Pięknie Żyć, Moje radostki i kilka innych.Mam nadzieję,że nie będzie nudno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj w "naszej bajce" :)

    Masz rację, zdecydowanie za szybko "biegniemy"...

    No i muszę ci powiedzieć, że masz fajną "chrzestną" bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc zatrzymajmy się na chwilę.Naprawdę warto.Matka Chrzestna jest super.Chyba podobne fale.

      Usuń
  6. cieszmy się każdym dniem i przeżytą chwilą ...

    OdpowiedzUsuń
  7. I wszystko już wiem :)))) Kradnę Cię do listy moich ulubionych :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana Marysiu, przeczytałam Twojego bloga "od deski do deski" i jestem zauroczona jego klimatem. Zostaję tu na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z przyjemnością poddałam się lekturze bloga i wspaniałym zdjęciom. Bardzo podobają mi się Twoje chwilki zatrzymane w kadrze, wysmakowane prace i klimatyczne wnętrza. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie napisane. Faktycznie, czasem potrzebujemy takiej "stop chwili", zatrzymania, by przewartościować wszystko na nowo :)

    OdpowiedzUsuń