Radość tworzenia, czyli "stopchwilki" przeznaczone na kreatywne działanie. Fascynują mnie ludzie, którzy przekuwają swoje talenty na konkrety wyrażając tym samym siebie, bogactwo swoich przeżyć i potrzebę tworzenia piękna. W moim przypadku trudno mówić o talencie, który zaowocowałby wielkimi dziełami. Mam za to wielką potrzebę "robienia czegoś", bo nie potrafię "robić nic". Płaszczyzną moich działań jest dom zarówno w sensie wymiernym jak i w sferze uczuć. Doskonale wyrażają tę różnicę Anglicy w dwóch słowach "home" i "house", które z pozoru mówią o tym samym a jednak to "Home is my castle."Moja twórczość jest raczej odtwórczym działaniem inspirowanym przez pomysły innych, ale w swoich pracach zawsze zawieram cząstkę siebie samej. Oto kilka przykładów mojego "robienia czegoś."
Zajrzyjmy przez okno w jesiennej odsłonie |
I kto tu mieszka, czyli logo rodziny |
Różany zakątek |
Od Siewierza jechał wóz ... haftowane worki wiózł |
Trochę łąki w domu |
Pamiątki po przodkach w nowej odsłonie |
Artystyczny recykling W Świątecznym nastroju |
Co oko widziało |
Piękne prace, zupełnie w moim klimacie. Idealnie. Jeśli pozwolisz rozgoszczę się bo strasznie milutko u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie.Jesteś moją pierwszą radostką w blogerskim świecie.Cieszę się,że lubimy te same klimaty a twoja ocena moich prac utwierdza mnie w przekonaniu, że warto "robić coś".Zajrzę do Ciebie, i trochę z tobą pobędę.
UsuńPozdrawiam
Dziś był taki cudny dzień, że aż miałoby się ochotę przysiąść w Twojej altance, taki pięknie zielony zakątek, zanim zrobi się zielono na dworze... Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńTo przysiądźmy, któregoś dnia.Pozdrawiam
UsuńWitaj:) hafty podziwiam z daleka, jakoś dawno temu nie pokochałyśmy się, ale decu i starocie to już moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńten zestaw łyżek - chyba mam taki sam, tylko że mój schowany w szufladzie, a u Ciebie pięknie wyeksponowany
Pozdrawiam cieplutko
Ciesze się,że wkomponowałam się w twoją bajkę a na hafty możesz też popatrzeć może kiedyś pokochasz i ten sposób samorealizacji (ale powaga, ale w tej chwili nic innego nie przychodzi mi do głowy). Łyżek mam więcej, to pamiątki po mojej babci. Zamieszczę w nowym poście, w Okruchach wspomnień.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńGratuluję bloga! ślicznie jest u Ciebie (po rekomendacji Oli wiedziałam w ciemno, że tak będzie:), ale wszystkiego jeszcze nie widziałam i zaraz ruszam dalej, przycupnę na takiej fajnej werandzie i pozachwycam się dziełem zdolnych rączek:))
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Zapraszam serdecznie chociaż jeszcze niewiele u mnie znajdziesz. Dopiero zaczynam, ale bardzo mi się to podoba.Jeśli pozwolisz zawitam również u Ciebie.
UsuńPozdrawiam
Weranda zachwycająca! U mnie też stoi po babci jeszcze, taki kredens i chyba kiedyś go odnowię:)) Bajeczne hafciki i klimatyczne decou... podoba mi się tu:))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki. Pokażę Ci moją werandę,gdy zawieszę zasłonki i posadzę kwiatki.Wtedy jest jeszcze ładniej.Pozdrawiam i zachęcam do reanimowania kredensu.
UsuńSame cudowności. Pozdrawiam serdecznie i witam w blogosferze :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za powitanie.Bardzo mi się tu podoba i chcę tu pozostać.Mam nadzieje,że będziesz do mnie zaglądać.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy pokazujesz :-)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę zaglądać częściej...
Zapraszam serdecznie będziesz miłym gościem na moim blogu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace...
OdpowiedzUsuńPrace fantastyczne , wykonane z sercem :):)
OdpowiedzUsuńDzięki tak miało być więc cieszę się,że tak to odbierasz. Zapraszam częściej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpieknie u Ciebie :) a ta szafeczka/półeczka ze sztućcami skradła mi serducho :)
OdpowiedzUsuńSztućce mam w zapasie mogę się podzielić
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć w życiu pasję :*** Super prace !
OdpowiedzUsuń