poniedziałek, 31 sierpnia 2020
niedziela, 30 sierpnia 2020
To się zwykle tak zaczyna...
... od mocniejszego bicia serca, motyli w brzuchu i różowych okularów,
aż osiągnie apogeum,
i na ślubnym kobiercu stanie.
A jak ślub, to i kartka stosowna być musi, a właściwie dwie.
Pierwsza,
sercowe zmagania ujawnia,
druga dzieło wieńczy.
I obie razem, aby skutki sercowych perypetii pokazać.
Nie wiem, czy Wam do gustu przypadły, ale ja, za całkiem udane je uważam.
Mam nadzieję, że życzenia w środku ukryte się spełnią,
i
Młoda Para, przez długie lata, szczęśliwe życie wieść będzie.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
za komentarze i miłe słowa dziękuję
i...
do następnego napisania.
Marysia
poniedziałek, 17 sierpnia 2020
Obiecałam...
... że następne haftowane będą
i są.
Bardzo nie lubię słów na wiatr rzucanych,
więc staram się
obietnic dotrzymywać.
Przybywam na spotkanie z Wami,
z komunijną pamiątką dla Julii,
oraz pomarańczowymi różami, których Ania oczekuje.
Wprawdzie nie wszystkie warunki zostały spełnione, bo miejsca na sznurek znaleźć nie mogłam,
ale mam nadzieję, że Anulka to niedociągnięcie mi wybaczy.
Tak więc danego słowa udało mi się dotrzymać,
z czego bardzo dumna jestem.
Jeszcze za komentarze i życzliwe słowa
Wam dziękuję
miłego , twórczego tygodnia życzę
i
zmykam, bo kolejne haftowanki na wykończenie czekają.
Marysia
niedziela, 9 sierpnia 2020
2+1
i jedna komunijna.
Obie uroczystości należnej im oprawy wymagają,
i choć tym razem bez haftu, to jednak uważam, że swoje zadanie spełniły, i to całkiem nieźle.
Ślubne,w dwóch wersjach kolorystycznych, i komunijna skrapkowa.
Nie potrafię na bogato, więc jak zazwyczaj, minimalizm obrałam
i mam nadzieję, że moja wersja Wam się spodoba.
Ale do rzeczy,
oto one,
2+1
I to by było na tyle,
oszczędnie w słowach, obrazie i pracy.
Pozdrawiam serdecznie,
za komentarze pełne życzliwości dziękuję
i obiecuję, że następne kartkiom haftowane będą.
Marysia