Pisałam kiedyś o zwyczajnej zwyczajności, którą kocham i do której przywykłam, ale czasami, gdy jej ciężar zbyt mocno przygniata i codziennym wyzwaniom trudno sprostać, mam ochotę na tytułową szczyptę egoizmu, taką chwilę tylko dla siebie samej.
Chwilę, gdy codzienne obowiązki czapki niewidki przywdziewają, gdy czas nie ma znaczenia, a rozbiegane myśli zwalniają, rozmyślaniom i marzeniom miejsce robiąc.
Wtedy z kosmetyczką i fryzjerką się umawiam, do biblioteki biegnę, katalogi modowe przeglądam i nie przejmuję się pustą lodówką, czy brakiem obiadu.
Przecież każdy z domowników widzi kurz na meblach, stertę prania do prasowania czy okna przez deszcz zabrudzone i dwie ręce ma, więc w czym rzecz?
No właśnie, w czym rzecz, chyba w tym, że my, kobiety trochę inaczej świat postrzegamy, a dom i rodzina centralną jego część stanowią. Widzimy nieco inaczej i w role ewangelicznej Marty, tak a priori, bez sprzeciwu się wcielamy. Genetycznie zakodowana rola domowej westalki, w większości przypadków, górę bierze, mimo, że współczesność inne role nam wyznacza i bardziej atrakcyjnymi ofertami kusi. Jednak wrodzona kobiecość, wrażliwość i potrzeba kochania, pierniki piec, dom świątecznie ozdobić i niedzielne obiadki serwować nakazuje. O innych bardziej prozaicznych dowodach kobiecego rodzinie oddania nie wspomnę, bo przecież wszystkie "Marty" je doskonalą znają i tylko dzięki ogromnym pokładom miłości i oddania, sprostać im potrafią..
Jak widać, nie każdej z nas dane jest leżeć i pachnieć, więc chociaż szczyptę egoizmu, od czasu do czasu, zafundować sobie mamy prawo, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Tak myślę i tego trzymać się będę.
I za tym tokiem myśli idąc, robótkowaniu i blogowaniu z przyjemnością się oddaję, nowe znajomości nawiązuję i swoje własne, dalekie od codzienności, ścieżki wydeptuję.
Dzisiaj więc z odrobiną kobiecości na spotkanie z Wami przybywam, i takie oto łazienkowe przydasie ze sobą przynoszę.
Haftowane wdzianka na waciki, które oprócz praktycznej, również dekoracyjną rolę pełnić mają.
Haftowane wdzianka na waciki, które oprócz praktycznej, również dekoracyjną rolę pełnić mają.
Jedno w mojej miętowej łazience zawisło, drugie, do Tej, która pomarańczowe akcenty lubi, wkrótce pojedzie.
Jeszcze tylko ostatnie imieninowe wyzwanie, w którym Mikołaj główną rolę miał odegrać
i ... pora czapki niewidki z codziennych obowiązków zdjąć i ze stertą prasownia, kurzem, brudnymi oknami... się rozprawić, aby z czystym sumieniem kolejną chwilę dla siebie zaplanować i przeżyć.
Wśród takich rozmyślań mikołajowa karteczka powstała i na ostanie już, szkoda!,imieniny miesiąca u Hanulka czeka.
Wśród takich rozmyślań mikołajowa karteczka powstała i na ostanie już, szkoda!,imieniny miesiąca u Hanulka czeka.
Miłego tygodnia, szczyptą egoizmu przyprawionego, Wam życzę.
Marysia
O tak Marysiu zgadzam się z Tobą w 100% . Skoro kurz na meblach nie przeszkadza moim domownikom to i mnie przestał przeszkadzać :-) Ostatnio coraz więcej egoizmu we mnie i jakoś wyjątkowo dobrze się z tym czuję, choć czasem sumienie się usiłuje przebić przez ten egoizm.
OdpowiedzUsuńHafciki cudne jak zawsze , masz jakieś tajemnicze źródło na te wzory , bo są niepowtarzalne.
Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że przed następnym Twoim postem poznamy się osobiście !!!
trzeba być egoista ,ale zdrowym , nam się nalezy tez jak reszcie , piekne pokrowce :)
OdpowiedzUsuńsłodziak mikołaj usiadł na kartce:)
OdpowiedzUsuńPotrzebna jest taka odskocznia od codzienności. Moją odskocznią są babskie wieczory z przyjaciółkami . Ja ten egoizm mam od zawsze . Rodzina , rodziną , ale nam też potrzebne są takie chwile. Piekne prace Marysiu wszystkie . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale i sama się do tego stosuję:))
OdpowiedzUsuńUrocza karteczka i woreczki na waciki:)
Ps. Odrobina relaksu jeszcze nikomu nie zaszkodziła;))) A moje ulubione hasło na kuchennym magnesie brzmi - "nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy" ;))
Piękne prace Marysiu, a taki egoizm jest jak najbardziej zdrowy i potrzebny. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńOjojoj, jakie to wszystko piękne. Ja bym się chyba bała używać, ze mi się pobrudzi, ale z drugiej strony … Tak czy owak, przepiękne są Twoje prace wykończone haftem i wielką dbałością o każdy szczegół. A kartka z Mikołajem cudna, chociaż niewątpliwie to ten fajny Gość w skarpetkach robi tutaj całą robotę i dobrze. Ty go tylko lub aż umiałaś nam pokazać. Dziękuję więc bardzo, że można te piękności oglądać :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMarysiu! Masz rację każdemu chwilę szczęścia się należy, Twoje prace jak zawsze Urocze - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńPomysł z wdziankami - genialny, odgapię jak nic, bo te sklepowe strasznie nie lubię i waciki zawsze mam schowane. Haftować nie będę, ale uszyć już umiem;D
OdpowiedzUsuńA Mikołaj jest kapitalny - banana mam ;)
a wracając do prozy- masz całkowitą rację, nic mnie tak nie wnerwia jak coś robię i słyszę- Może ja to zrobię? kurka wcześniej nie widać czy co? buu
Buziaki
Pieknie piszesz. Czytam jednym tchem ☺. Pewnie ze czasami musimy być przez chwilę egoistkami 😉. Piękne ubranka zrobiłaś na waciki ☺. A Mikołaj mnie powalił swoją urodą. Karteczkę ekstra ☺
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie piszesz a Twój mikołaj przykuwa uwagę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWdzianka na waciki superowe,Mikołaj też świetny.
OdpowiedzUsuń"Szczypta egoizmu" wow! ja to kupuję.. czas w tej gonitwie życia pomyśleć wyłącznie o sobie. Wdzianka na waciki są rewelacyjne, chyba sobie takie wykrzyżykuję, oczywiście jak skończę skręcanie paseczków i "zegar" u Ani. Coraz bardziej podoba mi się haftowanie. U Ciebie wygląda on przepięknie a wszystkie elementy , które dodajesz na kartkach zachwycają. Mikołaj przecudny!!!Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńZdrowy egoizm popieram. Twoje wytwory są cudne. Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To nie egoizm Marysiu to zgodnie z przykazaniem, tym najważniejszym, miłość do siebie samego, a u facetów to po prostu inna ostrość wzroku;-)
OdpowiedzUsuńŁazienkę mam w beżach i brązach jakby co, chociaż sznurek morski czeka na łazienkową premierę. Mikołaj boski:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
Kurz coz jest i bedzie:) zagościł u nas na dobre 😜 Hafty cudowne, uśmiałam sie widząc tego Mikołajka :) brawo Ty !!!
OdpowiedzUsuńZachwycają tuby na waciki....ja mam szydełkowe, a egoistką jestem to czas poświęcony tylko i wyłącznie dla siebie, a co kto " Bogatemu" zabroni ha ha pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuń"Mikuś" taki trochę hipsterski! ;)
OdpowiedzUsuńThe content of your blog is exactly what I needed, I like your blog,
OdpowiedzUsuńI sincerely hope that your blog a rapid increase in traffic density,
which help promote your blog and we hope that your blog is being updated.
หนังไทย