Moja pierwsza metryczka i to od razu z przytupem, z przytupem, bo powstała na powitanie mojej małej sąsiadki, córki uzdolnionego muzyka, o którym pisałam wcześniej, opisując ulicę, na której mieszkam, i na dodatek... Marysia. Haftowanie było więc szczególną przyjemnością, pełną rozmyślań o cudzie narodzin i radości, którą daje nowe życie.A oto, jak udało mi się namalować igłą, to, co czułam licząc krzyżyki, dobierając dodatki i przerabiając ramkę.
Marysia
Marysiu! Przeurocza Metryczka od Marysi do Marysi - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że małej Marysi się spodoba, gdy trochę podrośnie. Pozdrawiam.
Usuńpiekne powitanie maleństwa:)
OdpowiedzUsuńcudna oprawa Marysiu :)z detalami efekt
Nad tymi detalami dumałam przez kilka dni, tym bardziej więc cieszę się, że Ci się podoba. Dziękuję.
UsuńPiękna, a dla maleństwa będzie wspaniała pamiątka pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńI takie właśnie jest zadanie metryczek choć nie wiem, czy mają one wielu zwolenników wśród młodszego pokolenia, przecież łatwiej kupić lub wydrukować.Ja jednak jestem "starej daty" i dlatego właśnie powstała właśnie taka pamiątka.
UsuńPiękna pamiątka dla małej Marysi od dużej Marysi;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, co powie mała Marysia, gdy już będzie duża.
UsuńPiękne i delikatna . Świetnie wyglądają te półperełki i wstążeczka . Będzie cudowna pamiątka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Taką mam nadzieję. Dziękuję za miły wpis. Pozdrawiam.
UsuńDla Marysi na pewno haftowało się przyjemnie. Każdy Twój haft jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, staram się wyrobić swój styl i ciągle poszukuję, co sprawia mi ogromną przyjemność, ale rodzi też rozterki.
Usuńmetryczka urocza :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuńwow, wow, wow, cudowna metryczka
OdpowiedzUsuńDziękuję za zachwyt i pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚliczna! Wspaniała pamiątka!
OdpowiedzUsuńMarzę o tym , aby spodobała się Marysi, gdy podrośnie.
UsuńPrzecudny ten obrazek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.
UsuńŚliczny hafcik i pięknie oprawiony. Będzie wspaniała pamiątka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję. Z oprawą było trochę zamieszania, ale się udało. Pozdrawiam.
UsuńUważam, że takie prezenty są najcenniejsze:))) Pamiątka na całe życie! Brawo:)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie, dla mnie i dla nam podobnych, tak, ale , co powie Marysia, gdy podrośnie?
UsuńWspaniała pamiątka! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu i pozdrawiam.
UsuńPiękna pamiątka.
OdpowiedzUsuńTo taki rodzaj haftu jaki lubię najbardziej, ale ja się nie znam:-)Piękna pamiątka. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńTaki masz gust i to jest Twoje prawo, ale ja też tak mam.
UsuńLindo. Feliz semana.
OdpowiedzUsuńThanks.
UsuńHello Maysia!
OdpowiedzUsuńSuch a beautiful gift you made for baby Marysia!
Great work!Have a nice day!
Dimi...
Thank you very much. Have you got similar tradition in Greece?
UsuńFantastycznie. Pieknie oprawiona praca. Bedzie swietna pamiatka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, chociaż ja nie do końca jestem z niej zadowolona.Podoba mi się, ale... .
UsuńMarysiu, cudowna metryczka!
OdpowiedzUsuńFantastyczny wzór znalazłaś - pięknie oddaje radości i troski macierzyństwa.
Pięknie to ujęłaś , oprócz radości są i troski, rozmyślania oraz wszystko, co ze sobą niesie macierzyństwo. Dziękuję.
UsuńCo poradzisz, ze imie jest piekne! Mój M chciał zeby Zosia nasza była Marysia ale moja Tesciowa ma tak na imie i nie chciałam faworyzować jednej babci, co innego gdyby były bliźniaczki ;) a metryczka Marysiu urocza i niezwykle delikatna...i piękna czcionka :) sciskam!
OdpowiedzUsuńBliźniaczki jeszcze mogą być a wtedy piszę się na wirtualną matkę chrzestną. Pozdrawiam.
UsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńpiękny wzór...takie "muśnięcie" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Podoba mi się to określenie, Rzeczywiście , musnęłam igiełką i jest. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń