piątek, 26 maja 2017

Cała jestem w konwaliach

Konwalie, piękne trucicielki.Zachwycają subtelną urodą i cudowną wonią.Delikatne białe dzwoneczki wśród soczystej zieleni tworzą duet doskonały.Wyglądają pięknie w cieniu naszego lasku, przystrojone kropelkami deszczu połyskującymi w promieniach majowego słońca.


Takie ulotne wrażenie, które kiedyś mnie zainspirowało, gdy szukałam pomysłu na wystrój antrejki
( wielkopolska nazwa wejścia do domu, sieni) od strony ogrodu. Chciałam, aby miało sielski, choć niekoniecznie folkowy charakter. Miało wyrażać upodobania gospodarzy i serdecznie witać gości,




być kompatybilnym połączeniem otoczenia i wnętrza. Taka aranżacyjna konsekwencja.
I w taki oto sposób konwalie zagościły  w naszym domu witając gości staropolskim
 "Gość w dom, Bóg w dom".


Przywołują  wiosenne wspomnienia, gdy sięgamy po klucze


 lub przysiadamy na konwaliowej ryczce ( wielkopolska nazwa stołka, taboretu),





lub gdy wieszamy ubrania,




i odkładamy drobiazgi, gdy nam się bardzo śpieszy.


Dzięki nim u nas zawsze jest wiosennie nawet, gdy za drzwiami jesienna szaruga lub siarczysty mróz.

 Tymczasem za drzwiami wiosna zagościła na dobre więc ryczka opuściła antrejkę i udałą się w plener  na pogaduchy w rodzinnym gronie.








Jedną z tych fotek zamierzam przedstawić w zabawie Haft w plenerze na blogu Wyszykowane. Może się spodoba?!

Pozdrawiam

Marysia



33 komentarze:

  1. Ale ładnie, bardzo podoba mi się ryczka -u mnie na śląsku też się mówi ryczka ;) dziękuję za zdjęcie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, jak widać ryczki znane są w szerokich kręgach.

      Usuń
  2. Piękny konwaliowy zakątek - i w domu, i na ogrodzie :-)
    Uwielbiam wielkopolskie słownictwo - tam się wychowałam, więc ryczka, tytka, bana czy sień budzą we mnie miłe wspomnienia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pochwały dziękuję i podobnie jak Ty staram się ocalić od zapomnienia gwarowe powiedzonka, tak dla potomnych.

      Usuń
  3. Ale fajny korytarzyk. Podoba mi się zamknięcie na wieczność w jakimś przedmiocie ulotnej chwili, a taką bez wątpienia są sezonowe kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest właśnie cel naszych rękodzielniczych działań.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, lubię białe meble i tematycznie dobrane dodatki. W kąciku jadalnym królują na przykład fiołki.

      Usuń
  5. Marysiu! Ale masz pięknie przybrany korytarzyk tymi konwaliami, A do tego białe meble na tym błękitnym tle, Uroczo sobie mieszkasz - Pozdrawiam Cię Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, staram się, aby było ładnie, ale u Ciebie po remoncie też zapewne jest pięknie.

      Usuń
  6. Po dzisiejszym maratonie ogrodniczym miałam Ci powiedzieć, że muszę Ci trochę skubnąć tych konwalii, bo znalazłam dla nich miejsce;-)
    Niewątpliwie konwalie na ryczce wyglądają zdecydowanie lepiej, niż pyrki w tytce, fajnie tak mieć wiosnę przez cały rok. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skubnij tak abym nie widziała, to podobno gwarancją, że się przyjmą.A pyrki, no cóż do uroczych nie należą, ale w pyrlandii mamy do nich szczególny sentyment.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczo u Ciebie, po prostu pięknie z tymi konwaliami, a że je bardzo lubię, to tym bardziej pięknie. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za uznanie. Cieszę się, że Ci się u mnie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sień to i u nas tak się nazywa , ale stołek to u nas jest stołek !
    Uwielbiam konwalie , a szczególnie ich zapach , mam je nawet w ogródku przytargane kiedyś z lasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię te gwarowe akcenty. Jakby nie było to nasze dziedzictwo kulturowe. Konwalie pachną przecudnie.

      Usuń
  11. Cudowne konwaliowe detale zdobią Twój dom:) Całość wygląda przepięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dziękuję. Mówią, że diabeł tkwi w szczegółach i coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie wkomponowałaś motyw konwalii w swoje otoczenie. :) Efekt bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, takie staropolskie powitanie, które powinno być zawsze aktualne, ale czy jest?

      Usuń
  15. Są piękne, ale już mija ich czas tej wiosny. U mnie pozostaną na dłużej. Witam na moim blogu. Dziękuję za komentarz.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. przypomniałaś mi o książce w której mamy zapisaną naszą koziańską gwarę
    Muszę ją kupić :)
    pięknie u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kup, przeczytaj i napisz posta.Będzie ciekawie.Dzięki za uznanie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudnie. Moznaby powiedzieć pachnaco. Zauroczyłam sie Twoimi mebelkami, ale też firankami. Uwielbiam takowe dzieła i podziwiam bezustannie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Firanki w przejściu to mój pomysł na barak drzwi, nie przeszkadzają a ładnie podkreślają zmianę klimatu.W moim przypadku mają za zadanie skrócić optycznie długi i trochę ciemny korytarz.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. W Twoim domku również pięknie i miło w otoczeniu konwalijek - bardzo mi się tu podoba - pozdrawiam Marysiu serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc się rozgość i pozostań na dłużej. Serdecznie zapraszam.

      Usuń
  21. ślicznie i bardzo klimatycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję, cieszę się, że znów do mnie wpadłaś.

    OdpowiedzUsuń
  23. Swietne!
    A czy jestes nadal zainteresowana przesyłka w podaj dalej jeśli tak to poprosze o adres na baran.agata@vp.pl bo inaczej nie mam jak jej wysłać :) dzidki i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. śliczne konwaliowe prace:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 StopChwilka , Blogger