Trzeci etap zabawy w Klubie Twórczych Mam, zakończony. Z prawdziwą przyjemnością przeżywałam jesień, kultywowałam tradycje i przygotowywałam się do Świąt według zadaniowych inspiracji klubu. Dziękuję dziewczyny za pomysł, dzięki Wam spięłam się i zorganizowałam na tyle, że udało mi się wykonać przysłowiowy "kawał dobrej roboty". Może na wiosnę zorganizujecie coś podobnego?
Dzisiaj moje ostatnie podejście, czyli pięć kolejnych zadań.
Upiekłam rogaliki na Św.Marcina. Takie krucho-drożdżowe, z domowymi powidłami, jakie lubimy najbardziej.(zadanie nr 37)
Zrobiłam również muffinki, takie niby zwyczajne, ale z dodatkiem piernikowej przyprawy więc zapachniało Świętami.(zadanie nr 59)
I ostatnie słodkie podejście, czyli świąteczne pierniki, według nowego przepisu, łatwego, mniej pracochłonnego...a ciasteczka wyśmienite. Gorzej z dekorowaniem, ale w tym nie jestem mocna, więc wybaczcie, proszę.(zadanie nr 18)
To już wszystkie słodkości, gdyby przeliczyć kalorie, to strach się bać. Ale cóż, tradycja tak każe, więc działajmy!
Przepis na pierniki
Składniki:
8 szklanek mąki
2 kostki margaryny( ja dałam masło i trochę smalcu)
3 szklanki cukru
6 łyżek miodu
5 całych jaj
2 łyżeczki sody
2 łyżeczki amoniaku(rozpuścić w małej ilości mleka lub wody)
5 łyżek kakao
8 łyżek powideł
4 paczki przyprawy do piernika
Wykonanie:
Tłuszcz, cukier, miód, kakao, przyprawę podgrzać. Do przestudzonej masy dodać pozostałe składniki( jaja ubić). Wyrobić ciasto. Zostawić w chłodnym miejscu do następnego dnia. Potem ciasto rozwałkować na grubość około 0,5 cm, piec w temp.170 do 180 stopni. Przygotować lukier. Ja do pierników robię go z białka, cukru i soku z cytryny (ubijam mikserem). Cukru używam tyle, aby uzyskać pożądaną gęstość, czyli na oko.Dekorować pierniczki, pozostawić aż lukier stwardnieje, zapuszkować.
Oprócz uczty kulinarnej, jeszcze coś dla ducha, a więc wieniec adwentowy, aby odliczał przedświąteczny czas i umilał oczekiwanie na nadejście Pana.Wprawdzie tego zadania nie było w wytycznych, ale przygotowałam go w zamian za jesienny wianek na drzwi. Mam nadzieję, że jest to godne zastępstwo.
Okres świąteczny, to czas szczególny, kiedy szerzej otwieramy się na drugiego człowieka i jego potrzeby. Dzięki wielu akcjom charytatywnym możemy sprawić, że ktoś poczuje się zauważony, doceniony i po chrześcijańsku, pokochany. Wraz z moją rodziną i znajomymi, postanowiliśmy wziąć udział w akcji
Dzięki temu, do mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Niegowie trafią kartki świąteczne przygotowane przez młodzież ze Społecznego Gimnazjum w Rogoźnie oraz harcerzy z naszego miasta.
Przygotowałam również przesyłkę dla Asi P. z rodzinki IV, która lubi haft krzyżykowy i chętnie krzyżykuje, przez co jest mi szczególnie bliska.Mam nadzieję, że nasze połączone działania, sprawią radość tym, którzy bardzo naszego serca potrzebują.( zadanie nr 19).
I to by było na tyle.
Jeszcze raz dziękuję za wspólną zabawę, pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę radości wśród miłego, przedświątecznego zabiegania.
Marysia
Hello dear Marysia!
OdpowiedzUsuńWhat a delight for the eyes!
Love the croissants and the muffins you made!
Very beautiful wreath you create!!
Getting ready for Christmas!
Have a happy day!
Dimi... 🎅🏻🎄⛄️❄️
Thanks, you're so kind.The croissants were for St. Marcin Day, we celebrate on The Independence Day. It's the old Polish tradition, especially in Wielkopolska, the district I live.I'm not ready for Christmas yet, there is a lot of work to do left, but I love that time do everything with pleasure. Maybe, you could something about Greek Xmas traditions? I'd like to send you a Christmas card, could you give me your address on my e-mail, please. Kisses
UsuńPracowity miałaś listopad:) grudzień też zapowiada się podobnie;)
OdpowiedzUsuńMy zadaniami rozpoczynamy dopiero grudzień - zgodnie z wytycznymi z adwentowego kalendarza:))
Gdyby nie te wytyczne, to moglibyśmy się pogubić w gąszczu obowiązków, aczkolwiek przyjemnych, bo to one generują radość oczekiwania. Powodzenia i miłych doznań.
OdpowiedzUsuńAleż słodko i pięknie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten czas oczekiwania i przedświątecznej krzątaniny.
Więc przyjemności w tej przedświątecznej krzątaninie.Dziękuję za odwiedziny i pozostawione miłe słowa.Pozdrawiam.
UsuńAle smakowicie u Ciebie się zrobiło. Bardzo słuszna porcja pierniczków :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam więc na degustację.Porcja słuszna, ale ubywa,o zgrozo!
Usuńsłodko ,ale pysznie
OdpowiedzUsuńi kalorycznie, pozdrawiam
Usuńsłodko przytulnie jak u P. Boga za piecem:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że moje poczynania wywołują u Ciebie takie skojarzenia, to jest właśnie sedno, tego, co robię, pozdrawiam
UsuńWszystko zjadłabym. Wszystko wygląda tak smakowicie. Podoba mi się, jak ozdobiłaś pierniki. :) Miłego dnia. :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko, miło,że chwalisz moje cukiernicze umiejętności. Pozdrawiam.
UsuńIle wypieków! :) ale w grudniu takie smakołyki smakują najlepiej :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Będąc w maju w Toruniu delektowałam się smakiem tamtejszych pierników, ale brakowało świątecznego nastroju.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Usuńale u Ciebie słodko!!
OdpowiedzUsuńrogaliki kocham ii często piekę, bo moje dziewczyny biorą do szkoły czy uczelnie:)
ale pierniczków nie ozdabiam, nie lubię i już;D
pozdrawiam serdecznie
Każdy ma swoje upodobania i tak naprawdę, one bez lukru są wystarczająco słodkie, chociaż polukrowane wyglądają jak przyprószone śniegiem, a to przecież zimy czas.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAleż zapachniało ... I pierniczkami , i świętami, i marzeniami....
OdpowiedzUsuńA wianek ze świecami jest śliczny!!!
Dziękuję Olu, spełnienia marzeń i wielu świątecznych radości Ci życzę.
UsuńAj ilosc pierniczków mnie powaliła...i spróbuje skorzystać z przepisu-dzieki Marysiu:)
OdpowiedzUsuńMiłej pracy i smacznego. Pierników ubywa, mimo, że zapuszkowane, ale kolejnego rzutu nie przewiduję.W weekend upiekę ponownie ciasteczka i koniec. Potem dopiero na Święta.Pozdrawiam
UsuńMarysiu! Sporo się u Ciebie Działo, Wypieki Wspaniałe, Pierniczki ślicznie udekorowane,Wieniec Adwentowy piękny, Wspaniale się przygotowujesz do Świąt - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńLubię ten czas i robię najlepiej jak umiem. Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż nastrój się zrobił u Ciebie. Wieniec adwentowy jest bardzo pomysłowy .
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby pomysł z Niegowa chwycił w innych domach pomocy.
Też bym tak chciała, ale to nie od nas zależy. Podoba mi się ta spersonizowana forma pomocy. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiękne zdjęcia! Wieniec jest zachwycający, a te słodkości wyglądają obłędnie. Zgłodniałam na ich widok :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się więc proszę. Dziękuję, że do mnie zajrzałaś i chwalisz moje starania. To takie miłe. Zapraszam częściej.
UsuńSłodziutkie zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nasza zabawa Ci się spodobała i że brałaś w niej udział.
Tak naprawdę wydaje się nam-organizatorom, że te zadania to tylko przypomnienie by celebrować codzienność :)
Dzięki za udział w jesiennym Wyzwaniu...niedługo podsumowanie ostatniej części :)
Pyszny post :)) Dziękuję za udział w zabawie KTM, wiosenne podobne wyzwanie też było i pewnie będą następne :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest kolejna Twórcza Mama z Wielkopolski :D
Ale pyszny post :3 hmmm, podaj adresik, bo aż chcę się wpaść na kawę XD i wszystkiego spróbować.
OdpowiedzUsuń