środa, 28 czerwca 2017

4 w 1

Co do tytułu dzisiejszego posta należy się Wam wyjaśnienie w stylu "Co poeta miał na myśli?" Otóż, pierwszy był impuls, czyli czerwcowe wyzwanie Szuflady U babci na strychu. Zobaczyłam, przeczytałam i oczy mi rozbłysły. Przecież to moje klimaty, pomyślałam. Potem okruchy wspomnień. Babcia Ania i jej pyszne, pieczone we framudze kaflowego pieca jabłka. Babcia Stasia, w szarym fartuszku w drobne czarne kwiatuszki i ciasteczka pachnące naftaliną.Wszystko pięknie podane na haftowanych lnianych serwetach i starej porcelanie. I to właśnie jest to, co chcę ocalić od zapomnienia.Potem już tylko radość tworzenia. Kawałki szarego płótna, kolorowa mulina, wzór wynaleziony w necie i długie godziny nad tamborkiem.Długie, bo dla moich oczu haftowanie na ciemnym materiale, to prawdziwe hardcore'owe wyzwanie.Ale dałam radę.Pracowałam myśląc o moich Babciach i wszystkich Babciach świata, które przy pomocy igły i nitki, szydełka czy drutów potrafiły zdziałać prawdziwe cuda, choćby te poszewki, które pokazałam w poście Ocalone>>.To właśnie dla nich powstał mój robótkowy niezbędnik, na dowód, że pamiętamy, doceniamy i kultywujemy rękodzielnicze tradycje naszych  przodkiń. 



















Zgłaszam mój robótkowy niezbędnik na czerwcowe wyzwanie Szuflady U babci na strychu


Jeszcze kilka fotek z przebiegu prac i zmykam.











Pozdrawiam serdecznie

Marysia

40 komentarzy:

  1. Zauroczyłaś mnie tym niezbędnikiem , brak słów jaki cudny. Przepiękna dekoracja kącika rękodzielniczego . Gratuluję wykonania i cierpliwości dotrwania do końca. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie.Ta praca sprawiła mi wiele przyjemności, bo podszyta była wspomnieniami.

      Usuń
  2. Przypomniałaś mi moją babcię, która choć tyle lat już nie żyje, wciąż żyje w mojej pamięci. to ona nauczyła mnie miłości do rękodzieła. Myślę, że cieszy się, choć z innej perspektywy, z tego, czym się zajmuję. Zaszczepiła to we mnie.
    Jesteś niezwykle uzdolniona i masZ szacunek do przeszłości. A ja bardzo szanuję takie osoby:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wywołałam wspomnienia.Dziękuję za uznanie.Takimi słowami bardzo skutecznie motywujesz mnie do pracy.Oprócz warsztatu dostrzegasz jeszcze włożone w pracę emocje, które są przysłowiową szczyptą soli, dodają smaku i wyrazu. Sprawiają, że nabiera osobistego charakteru. Takie moim zdaniem powinno być rękodzieło, wzbogacone radością tworzenia twórczą inspiracją.

      Usuń
  3. Piękny ten "babciny zestaw"!
    Moja Babcia nadal żyje i w październiku skończy - 98 lat:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny wiek. Najlepsze życzenia dla Babci. Ciekawe, czy pochwaliłaby moje rękodzielnicze potyczki.

      Usuń
  4. Marysiu! Przeuroczy komplecik, Też uwielbiam takie klimaty - Pozdrawiam Cię Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Komplecik stworzyłaś przepiękny! Jesteś niesamowita, to tyle pracy wymaga, by te maleńkie krzyżyki wyhaftować. Super pomysł no to babci e wyzwanie. Trzymam kciuki!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za poparcie mojego pomysłu. Krzyżykowanie rzeczywiście wymaga cierpliwości, ale miło patrzeć jak każdy nowy krzyżyk przybliża nas do celu.Pozdrawiam

      Usuń
  6. super komplecik :)
    szanujmy starszych my tez nie będziemy wciąż młodzi ...kochane te nasze babcie dobrze ,że zostały wspomnienia ,moja była ukochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co więcej z każdym dniem stajemy się bardziej "dorosłe".Czy ktoś kiedyś będzie nas z sentymentem wspominał?

      Usuń
  7. Cudne wspomnienia ubrałaś w piękne kreacje:) Wielkie brawa za pomysł
    i wykonanie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Fascynujące wyzwanie, a wspomnienia warte miliona. Dodam,że nasze Babcie to w większości osoby urodzone przed elektryfikacją kraju, więc albo robiły to za dnia, choć raczej nie, bo była praca np. w polu, albo wieczorem przy lampie. Eh, co za sentymentalne czasy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie było telewizji ani komputera ani komórki więc inaczej organizowały sobie wolny czas z pożytkiem dla nas.

      Usuń
  9. Cuda, cuda, cuda. Witam w Wyzwaniu Szuflady.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie połączenia, delikatny haft i surowość płótna, to chyba trochę odzwierciedlenie mojej skomplikowanej natury:-)Prześliczny komplecik, okraszony pięknymi wspomnienia.
    P.S. Odnośnie naszej dyskusji, moim zdaniem dobrze że wybrałaś pomysł z wstążeczką, z koronką było by chyba za ozdobnie, a tak haft ma oprawę, która zdobi, ale nie przytłacza.Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny komplecik!!! Wspaniale się prezentuje!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Urokliwe, piękne! Pachnące latem, słońcem jaśminowe, WSPANIAŁE !!! Śliczne ! Takie maleńkie hafty, super wzory. Z pewnością ocalą wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ piękne prace! Hafcik mnie zachwycił, mistrzostwo świata! Cukiereczek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie. Cieszę się, że uprzyjemniłam Ci chwilę.

      Usuń
  15. Cudne są Twoje hafty. W mojej rodzinie nie było hafciarskich tradycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zapewne jakieś były i dlatego warto je kultywować. Masz wtedy 2 w 1, radość tworzenia i okruchy wspomnień.Pozdrawiam.

      Usuń
  16. Wspaniałe hafciki i ciekawe wspomnienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Szkoda, że moja pamięć zarejestrowała tak mało, ale cieszę się tym, co w niej pozostało.Pozdrawiam.

      Usuń
  17. Co za piękny komplet. Ślicznie krzyżykujesz ;) i te kolory takie piękne dobrałaś :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale piękności nam tu pokazujesz i te wspomnienia... Podziwiam urocze hafty na lnie nimi ta cała ich delikatna oprawa...ach !!!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 StopChwilka , Blogger