Na poparcie postawionej w tytule tezy, będącej zresztą dość popularnym powiedzeniem, stosowanym szczególnie wtedy, gdy męczy nas "kac", nie koniecznie poalkoholowy, i przyrzekamy solennie, że nigdy więcej... , dzisiejsze moje rozmyślania, i nie tylko, przedstawić Wam chciałam.
Z tym "nigdy", jak się jednak okazuje, różnie bywa i zapewne każdy kiedyś tego doświadczył, że w sytuacyjnym afekcie wypowiedziane "nigdy" w zapomnienie poszło i termin ważności strarciło.
Tak było i ze mną, kiedy prawie dwa lata temu przygodę z blogowaniem rozpoczynałam, z góry zakładając, że kartek robić nie będę.Temat ten jakoś, mówiąc kolokwialnie, mi nie "leżał" i zbytniego zapału nie budził. Podziwiałam, owszem, Wasze dzieła, ale ja bazy nie czułam i chęci do kartkowania nie wykazywałam.
Jednak stało się inaczej, a to za sprawą licznych kartkowych zabaw, do których z rozpędu swój access zgłosiłam i... wpadłam jak przysłowiowa śliwka w kompot.Co więcej, bardzo mi się to kartkowanie spodobało i przyznaję, że chętnie tej nowej pasji się oddaję, chociaż w większości moich "dzieł" hafciarską pasję zawieram.
W tym roku do kilku wyzwań się zgłosiłam i działam, głowę sobie łamiąc i pomysłów szukam.
Dzisiaj pobawiłam się formą i kartkę w kształcie gwiazdki dla Uli zrobiłam, mały haftowany wzorek w jej środku umieszczając, i na dowód tego, ze matematyka w życiu przydać się może, własnościami trójkąta równobocznego się podparłam.
A oto efekty moich starań.
Jako, że nie tylko ścisłowcem jestem, bo polszczyzna również do moich ulubionych dziedzin wiedzy należy, razem z Renią , słowem się pobawiłam i skojarzenia z mrozem związane na trzech kartkach zamieściłam. Są więc i haftowane śnieżynki, i szklane paciorki w mroźnych kolorach, jest również trochę gazy, która za śnieg "robi" i oczywiście kokardki, które uroku zimowym karteczkom dodać miały.
Na ile mi się mój zamysł zrealizować udało, oceńcie i krytycznym słowem się podzielcie, jeśli macie ochotę.
I jeszcze w komplecie, aby Reni kłopotu nie sprawiać.
Na koniec banerki , które do do organizatorek prowadzą i podziwiać prace innych dziewczyn pozwolą.
I jak same widzicie, "nigdy nie mów nigdy" prawdą jest i chyba dobrze czasami, że wypowiedziane "nigdy", szybko na wartości traci i w niepamięć odchodzi, chociaż w sytuacjach "kacowych" twardo przy swoim obstawać powinno.
Miało być krótko i na temat, ale wyszło jak zwykle.
Człowiek jednak NIGDY nie wie, co mu do głowy przyjdzie.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dobrego tygodnia życzę
Marysia
To prawda , nie trzeba mówić nigdy :))Ta kartka - gwiazda przepiękna !!
OdpowiedzUsuńNiebieskie skromne , ale eleganckie :)
Ja tez nie kartkowa , a czasem kartkę zmaluję *
Warto czasem czegoś innego spróbować i sprawdzić, jakie pokłady możliwości w nas drzemią. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńStaram się nie używać słowa "nigdy" jeśli chodzi o przyszłość. Wolę pozostawiać bezpieczną furtkę;))
OdpowiedzUsuńPiękne kartki. Dobrze, że zmieniłaś zdanie;))
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję, a bezpieczna furtka, podobnie jak wentyl bezpieczeństwa, bardzo ważna jest i odpowiedzialną funkcję w życiu pełni. Pozdrawienia i uściski. A co u Mamelków?
UsuńMarysiu ja też mówiłam że nie tknę karteczek i co?? robię, choć nadal uważam, ze ja nie kartkowa jestem i każdy nowy miesiąc to walka z weną, lub jej brakiem;D
OdpowiedzUsuńCudne karteczki przygotowałaś, a Twój minimalizm mnie zachwyca, ja tak nie potrafię;D
Dziękuje, że pamiętałaś o mojej zabawie i pozdrawiam serdecznie.
Walczę podobnie, i różnie z tym zwycięstwem bywa, witaj więc w klubie. O zabawie pamiętałam i już ciekawa następnego wyzwania jestem. Za miłe słowa dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
UsuńMarysiu jestem pod wrażeniem Twoich karteczek :) śliczne są :)
OdpowiedzUsuńJa też często mówię nigdy, a potem życie weryfikuje moje NIGDY...
Tak, życie wiele rzeczy weryfikuje, ale może to dla naszego dobra, ten na górze plany nasze miesza? Dziękuję za pochwały i pozdrawiam serdecznie.
UsuńMądre przysłowie a Twoje kartki naprawdę cudne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Teraz pracuję nad Twoją zabawą i następny post jej właśnie poświęcę.Pozdrawiam.
UsuńDokładnie 😊
OdpowiedzUsuńPiękne kartki ze ślicznymi, delikatnymi hafcikami. Doskonałe kompozycje!
Pozawiadamiam Alina
Dziękuję Alinko, miło, że zaglądasz i miły ślad zostawiasz.Pozdrawiam.
UsuńBardzo dobrze, że zmieniłaś zdanie, bo "bardzo kartkowa jesteś" i na dodatek masz swój niepowtarzalny styl, a hafty w Twoim wykonaniu uwielbiam, bo są jedyne i niepowtarzalne i zawsze pięknie zagospodarowane :-) Tym razem również piękne kartki powstały, zarówno gwiazda jak i piękne, mroźne błękity :-) Pięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOj Justynko, ale się z tymi pochwałami "rozbiegałaś".Dziękuję, dziękuję dziękuję.Pozdrowienia i uściski.
UsuńPatrząc na twoje prace zupełnie nie rozumiem tego że ,,nie leżało" bo wyglądają fantastycznie. Obejrzałam już mnóstwo karteczek i powiem Ci, że twoje są inne, takie nowe, świeże spojrzenie na możliwość karteczkowych technik :)
OdpowiedzUsuńPiękne :D
Dziękuję Agatko, wprawdzie lubię się inspirować cudzymi pomysłami i nie ukrywam, że często z nich korzystam, ale zawsze staram się pozostawić swój własny ślad. Cieszę się, że to dostrzegłaś.Pozdrawiam Ciebie i Twój niezwykle urokliwy świat.
UsuńDziękuję i nawzajem :)
UsuńWszystkie trzy są cudne. Podziwiam Twoją inwencję twórczą.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, ale przyznać muszę, że poszukiwania czasem wiele czasu mi zajmują i myśli zaprzątają.Pozdrawiam.
UsuńNo i cuda Marysiu stworzyłaś! Śliczna gwiazdka dla Uli. Moja leży od kilku dni na biurku i straszy! Nie żartuję. Już trzy razy zmieniałam koncepcję.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się hafciki i to, jak pięknie je wkomponowałaś w kartki.
Uściski:)
U mnie czasem tez rozpoczęta praca leży i straszy, ale trzeba przeczekać,a olśnienie na pewno przyjdzie, czego Ci życzę. Czekam na prezentację.
UsuńMistrzowskie karteczki, a ta błękitna śnieżynka... coś cudnego! Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńZima z bielą i błękitem mi się kojarzy, więc mój wybór na błękitną śnieżynkę padł. Cieszę się, ze podzielasz moje zdanie i serdecznie u siebie witam.
UsuńŚliczne karteczki Marysiu.:) Ja zakładając bloga nie zajmowałam się rękodziełem, ale jak zaczęłam przeglądać Wasze blogi i zachęcona przez Was zaczęłam robić karteczki i uczyć się decoupage. Haczyk połknęłam, tylko na razie czas nie idzie w parze. Pozdrawiam Marysiu.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dobrze, że starasz się słowa "nigdy" unikać, bo ono przecież w jakiś sposób nas ogranicza.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa tym właśnie fenomen blogowania polega, wabi, inspiruje i nowe talenty odkrywa.Dziękuję za słowa uznania i odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhihi ja też się zapierałam :)
OdpowiedzUsuńale ty bardzo dobrze .że zaczęłaś ta przygodę bo twoje karteczki są zawsze dopracowane i ślicznotki:)
Dziękuję Ci Reniu, jak widać wiele wspólnego ze sobą mamy.Całuski.
OdpowiedzUsuńPrzecudne karteczki. Hafciki extra.
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam.
UsuńPiękne kartki! :) Gwiazdka ma śliczne kolory! Ale druga najbardziej mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Też wolę bardziej stonowane i skromne, ale czasami magia kolorów mnie pokonuje. Pozdrawiam.
UsuńTak jak piszesz - nigdy nie mów nigdy. Urocze kartki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia.
Dziękuję wzajemnie.
UsuńMasz absolutną rację ! nie wolno się zarzekać...ze mną było tak samo.Karteczki śliczne i bardzo delikatne .Pozdrawiam :}}
OdpowiedzUsuńWidać więc, ze mamy wiele wspólnego, Działajmy więc i spełniajmy nasze rękodzielnicze marzenia.Pozdrawiam serdecznie i witam u siebie. Miło, że dołączyłaś do moich gości.
UsuńNie wzbraniaj się i twórz kartki bo pięknie Tobie wychodzą. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję za motywację. Kartkowanie nie zaniecham, ale lubię też inne formy rękodzielnicze, więc muszę sprawiedliwie czas podzielić. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Pozdrawiam.
UsuńBardzo oryginalne są te Twoje karteczki. Sama wiem, jak to wciąga. Robię sobie przerwę, a za chwilę zaczyna mi tego brakować :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie mam to samo. Chyba jest to nasz sposób na wyrażenie samej siebie.Dziękuję za wizytę.
Usuń... I nigdy nie mów na zawsze😉 to mniej znany ciąg dalszy. No nareszcie zaakceptowałas to kartkowanie i bardzo dobrze, bo pięknie Ci to wychodzi a do tego zawsze z umiarem i charakterem, czyli tak jak lubię. Pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu i całkiem świadomie mówię, że nie wiem, czy kartkowanie zostanie ze mną na zawsze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńByłoby dobrze, żeby kartkowanie pozostało w Twoim rękodzielo, bo połączenie haftu i papieru daje niesamowity efekt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. W najbliższym czasie zamierzam dołączyć jeszcze inny rodzaj haftu, ale to niespodzianka. Mam nadzieję, że Ci się podoba. Pozdrawiam.
UsuńPrzepiękne karteczki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńTo dokulałam się i ja ze swoimi komentarzem:-) Marysiu nawet nie wiesz ile razy ja już mówiłam NIDY.. ale ostatnio przestałam już tak mówić bo jeszcze mi się moje NIGDY ani razu nie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w kwestii kartek i Twoje się zbuntowało. Wielka strata dla scrabokingu by była bez Twoich cudnych kartek. Masz swój styl, u Ciebie mało znaczy dużo . Piękne są Twoje kartki i ta z gwiazdka i te zmrożone . Hafciki pięknie zagospodarowane. A kartki z haftem zawsze maja swój urok i nie potrzebują innych dodatków.. o czym czasem zapominam u siebie :-)
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę
Ty też Aniu masz swój styl i Twoje dodatki do haftu świetnie się z nim komponują. Róbmy tak jak nam w duszy gra a na pewno będzie pięknie.Miło,że doceniasz moje kartkowe starania.Pozdrawiam i mocno ściskam.
UsuńPiękne jak zwykle,ale gwiazda to jest,że się polszczyzną nie posłużę *primus inter pares *. Ot,taki zwrot,który pamiętam ze szkoły i który mi tu bardzo pasuje.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo, czasem rzeczywiście łatwiej użyć języka innego niż polski.Pozdrawiam.
UsuńO matko i córko. Gwiazda wymiata. Piękne świąteczne kolory, super haft. Chylę czoło. 😊
OdpowiedzUsuńOjej jaki sympatyczny komentarz. Dziękuję, ściskam i pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa mam świra na punkcie xxx, cudo!
OdpowiedzUsuńJa też, chociaż często sięgam do innych technik, to jednak do krzyżyków zawsze z przyjemnością wracam. Pozdrawiam.
UsuńThanks a lot and welcome to my blog. Have a nice time here.
OdpowiedzUsuńMarysiu swietnie komponujesz hafciki na kartkach !!! Niby proste karteczki a efekt wow!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko.
UsuńW sprawach z hobby związanych słowo nigdy nie istnieje😊. Bo wcześniej czy pozniej znajdzie się coś czego zechce sie spróbowac. To takie przekleństwo rekodzielnicze. 😁
OdpowiedzUsuńMasz rację Dorotka, i dlatego mówię nigdy nie porzucę rękodzieła, chyba, że oślepnę.
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńMarysiu, jestem pod wielkim wrażeniem. Twoje misternie wyszyte hafty i tak prosto, cudnie oprawione zachwycają mnie. Z wielkim wyczuciem i elegancją komponujesz wszystkie swoje kartki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak budujący komentarz. Miło, że dostrzegasz pewien styl w tym, co robię. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWszystkie karteczki bardzo mi się podobają :)Te hafciki zyskały cudną oprawę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa. Pozdrawiam.
UsuńDokładnie nigdy nie mów nigdy, ja jeszcze do niedawna z guzikiem maiłam problem i stwierdziłam, że nigdy nie będę szyć a jednak spróbowałam i coś tam igła dziobię :p Dobrze, ze się do kartkowania przekonałaś bo wychodzi Ci to znakomicie . Karteczki są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńTak to właśnie z tym "nigdy" jest, więc lepiej tego słowa unikać, bo szkoda stracić okazje do poznania czegoś nowego.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPrzepięknie wyglądają :) super hafty
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetnie się Ciebie czyta :)
OdpowiedzUsuńJak widać jesteś człowiekiem renesansu...nieco nauk ścisłych, humanistycznych i do tego jeszcze uzdolniona artystycznie :)
Karteczki są PRZEUROCZE. Te zimowe mroźne SUBTELNE...a gwiazdeczkowa skradła moje serducho!!
Pozdrawiam ciepło.
ps."nigdy" nie nauczę się haftować ;)
Karteczki świetne, z pięknie oprawionymi haftami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mroźnie, również ścisłowiec lubiący ortografię:))
Nigdy, nigdy... nie nauczę się frywolitki! bo próbować już nie będę😊