czwartek, 13 kwietnia 2017

Między pasztetem a sosem tatarskim, czyli jak działa doping

Dzięki za doping i wsparcie w czasie mojej pogoni za czasem.A było tak, gdy się najadłam siadłam do klejenia. Zrobiłam dwa jaja i ... przymusowy postój. Powód? Goście za drzwiami i brak odpowiednich wstążeczek. Niby nie mieszczą się w szufladzie, ale jak potrzeba, to nie ma tej jednej jedynej. Such a life!Pozytywną stroną tej sytuacji było to, że tego wieczora udało mi się dokończyć haft - niespodziankę dla Olki. Robiłam przy gościach, ale grzecznie zapytałam o pozwolenie. Co mieli zrobić?! Byli niezapowiedziani a poza tym, to nasi przyjaciele, a to wiele tłumaczy. Ale wracam do jaj. Dzisiaj wykorzystując chwilę bez deszczu poszłam do miasta po rzeczone wstążeczki. Kupiłam, wróciłam, powalczyłam z pasztetem i w końcu usiadłam do klejenia. Miałam jeszcze robić sos tatarski, ale Wasz doping zmusił mnie do zajęcia się jajami. W trakcie pracy napotkałam kolejne przeszkody natury "fit". Otóż okazało się, że jaja 12, to nie wszystko. Moje styropianki miały lekką nadwagę, w stosunku do przewidzianych dla nich ubranek, więc trzeba było zatuszować zbytnie okrągłości. Użyłam fortelu ze wstążeczkami, które ukryły to i owo.Potem stylizacja na cito ( docelowo będzie inna) i krótka sesja zdjęciowa. A to już wypadkowa Waszych i moich działań.






















I to już wszystko na dzisiaj. Operacja "sos tatarski" czeka. 

Pozdrawiam

Marysia

19 komentarzy:

  1. Pisanki przecudnej urody!
    Super, że udało Ci się je skończyć i już cieszą oczy Twoje i nasze :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli to było na cito to dla mnie jesteś mistrzem:) Mało,że jaja boskie, to do tego fantastyczna sesja fotograficzna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne te Twoje jajeczka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Marysiu! Prześliczne jajeczka - Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakochałam się! I rozmarzyłam! Jakie cudne wyszły! Ach i ach i och i mmmmmm :))
    A dla Oli pewnie w fiolecie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie w kropeczki, szaro-czerwono-niebieskie, ale nie jajeczka. Niespodzianka, sorry.

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne są !

    Radosnych świąt

    OdpowiedzUsuń
  8. Są piękne! ale, to już wiesz;-)
    P.S. Niespodzianka już "zatrudniona"

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne te jajeczka, zdolna jesteś. Życzę Ci pogodnych, radosnych i zrelaksowanych świątecznych chwil.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za pochwałę mojej pracy i życzę radosnych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pisanki wyszły przepięknie! To wyłącznie Twoja zasługa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne pisaneczki wyszły z tych uroczych hafcików, które podziwiałam wcześniej:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudne wyszly! Podziwiam przepiękny hafcik i urocza oprawę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zwiedzam Twojego bloga i co chwila coś budzi mój zachwyt. Przepiękne jajeczka i aranżacja.

    OdpowiedzUsuń