Wczoraj, od samego rana z lekka powiało wiosną. Słoneczko, brak deszczu i ptasi świergot za oknem . Super! Nagła decyzja, trzeba obejść włości za kamiennym murkiem. Mąż, aparat i ja, czyli zgrany team w komplecie wyrusza na zwiad. Pierwsze spojrzenie i... oj! jak żółto!
Poweselało od tego żółtego, prawda? I nie tylko, bo na dodatek urosło i zakwitło, na przekór chłodowi i mało wiosennej aurze. Widać,że determinacja górą.
Slimaczki, też zdeterminowane i chyba znudzone samotnością, postanowiły pospacerować troszeczkę i na chwilę opuściły swoje domki.
Chcąc zatrzymać ulotne wrażenia , na wszelki wypadek zabrałam ze sobą gałązkę kwitnącej pigwy.
I wiedziałam, co robię, bo dzisiejszy ranek przywitał nas ulewnym deszczem. Tym razem, nasz team, w nieco innym składzie, to znaczy mój mąż, aparat i zamiast mnie parasol, wyruszyli na poszukiwanie ulotnych deszczowych wrażeń.
Co zobaczyli? Deszczowe perełki, mnóstwo przejrzystych kropelek, które przystroiły liście i kwiaty jak biżuteria od Svarowskiego.
No i...wszędobylskie kałuże, które nie nastrajają optymistycznie. I jak tu przejść w sandałkach?!
Dla zachowania tradycji i poprawy humoru upiekłam małe co nieco jako dodatek do popołudniowej herbatki.
Zadziałało?
A oto przepis, prosty i łatwy. Jak u mamy.
Ciasto:
5 jaj
2,5 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,75 szklanki oleju
0,75 szklanki wody
Jajka ubić z cukrem i z cukrem waniliowym. Stopniowo dodawać pozostałe składniki (zmniejszyć obroty mixera).Piec w temperaturze ok.180 stopni.
Polewa:
2 łyżki masła
2 łyżki kakao
4 łyżki cukru
1 łyżka wody
Wszystkie składniki rozpuścić na wolnym ogniu. Polać lekko przestudzoną babkę.
I gotowe! Smacznego!
I to już wszystko na dzisiaj.Zaszyję się teraz w kąciku kanapy i będę haftować motyle. Taki mam plan.
Pozdrawiam
Marysia
Marysiu! Ale tam u Ciebie jest pięknie i Kolorowo, Jak ślicznie wygląda ta zieleń na domu, Pięknie sobie mieszkasz - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ta zieleń na domu, którą widać na pierwszym zdjęciu jest zimozielona, ale ta na południowej i zachodniej ścianie dopiero budzi się do życia.Gdy w pełni rozwinie liście, to cały niemal dom jest tą zielenią otulony, a jesienią,gdy przebarwi się na żółto, brązowo i czerwono jest prześliczny.
Usuńcudnie masz w ogrodzie a ten murek to moje marzenie- niestety nie realne, ale moje;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i bardzo słonecznie( moze w końcu wyjdzie zza chmur?)
Marzenia czasem się spełniają jeśli się bardzo chce, więc może kiedyś i Ty będziesz miała własny murek.Tego Ci życzę z całego serca.
UsuńPięknie u Ciebie - i jak świeci słonko i jak pada!
OdpowiedzUsuńDziękuję, staramy się.
UsuńŚwietne zdjęcia i ciekawe dekoracje wewnątrz domu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.Dekorowanie, to moja pasja,szkoda tylko, że ograniczona możliwościami finansowymi, chociaż rozwija to własną inspirację i chroni przed przesadą.
UsuńMam ładny widok z okna, sprawdziłam;-) To zdjęcie ze ślimakiem jest rewelacyjne, przy takiej pogodzie dopiero widać ile tych jegomości u nas pomieszkuje. A na babeczkę chętnie wpadnę, w końcu też z czekoladą ;-D
OdpowiedzUsuńBędę więc zmuszona pobierać opłatę klimatyczną!A na babkę wpadaj szybko, bo się kończy.
UsuńWczoraj zajrzałam, ale coś mi przeszkodziło w komentarzu.
OdpowiedzUsuńWidzę jednak, że przybyły nowe zdjęcia...
Pięknie i smakowicie u Ciebie :-)
Tak dodałam dwa, które przez pomyłkę pominęłam wcześniej. Wydawały mi się jednak interesujące, szczególnie to z kropelkami na pączkach liści bluszczu. Widzę, że oglądasz bardzo uważnie! Dziękuję za odwiedziny. Lubię jak u mnie bywasz.
UsuńWonderful photos
OdpowiedzUsuńCongratulations
Upiekłam babkę z Twojego przepisu! wydawała się łatwa w wykonaniu i właśnie taka jest, a do tego niebo w gębie. Dziękuję:))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że "moja" babka zagościła na Twoim stole. Smacznego!
UsuńPięknie jest u Ciebie . Murek jest cudną ogrodową ozdobą. Wszystko wspaniale kwitnie. Przepis przepisałam , podobny do muffinek. W wolnym czasie na pewno upiekę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać w przepisie, że ciasto należy podzielić, to znaczy do jednej czwartej dodać 2 łyżki kakao i 1 łyżkę kakao. Pozdrawiam
UsuńPięknie wiosna już wkroczyła do Ciebie! Zdjęcie bratków świetne - tak figlarnie łypią oczkiem.;) Oj tylko niech już ciepło przyjdzie, bo mi brak słoneczka....
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiliśmy nowe meble ogrodowe więc ciepełko musi przyjść. Mam nadzieję, że podziałają jak zaklinacze pogody.
UsuńSlicznie u Ciebie:):):)
OdpowiedzUsuńno i się nie załapałam na ciacho!
OdpowiedzUsuńkrzyknij następnym razem głośniej ;D