piątek, 28 kwietnia 2017

Placek z botwinką?!

Na dzisiaj przygotowałam dla Was słodkiego posta. Jego bohaterem jest placek z botwinką. Skąd to botwinkowe skojarzenie? Otóż dwa lata temu, razem z naszymi przyjaciółmi, postanowiliśmy spędzić majowy weekend w Kazimierzu Dolnym. Piękne widoki, cudowna atmosfera, weekendowy luzik czego można więcej  chcieć? Tradycją naszych wspólnych wyjazdów, a było ich wiele, jest typowanie hitu każdego wypadu. Tym razem bezkonkurencyjny okazał się tytułowy placek z botwinką. A było tak. Po kilkugodzinnym zwiedzaniu uroczych zakątków Kazimierza dopadł nas bardzo pospolity głód. Chętnie więc skorzystaliśmy  ze smakowitej oferty jednej z restauracyjek przy kazimierskim rynku. Obiadek był wyśmienity, nietuzinkowy, pięknie podany a piwko świetnie schłodzone. Chciałoby się rzec "Chwilo trwaj." I wtedy właśnie pojawił się rzeczony hit. Bardzo miły i przystojny kelner zaproponował filiżankę kawy i ... placek z botwinką.Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie a właściwie osłupienie. Placek z młodymi buraczkami?!, bo tak kojarzyła się nam botwinka. I chociaż byliśmy w stanie wskazującym na przejedzenie, postanowiliśmy spróbować, bo taka okazja mogła się więcej nie zdarzyć.Przemiły Pan kelner przyjął zamówienie i zniknął za kuchennymi drzwiami. Po dłuższym  czasie, pojawił się wreszcie i ze skruszoną miną oznajmił, że placek z botwinką, to po prostu placek z rabarbarem.Panu najzwyczajniej pomyliły się roślinki. Sytuacja była przezabawna i wprawiła nas w doskonały humor.Od tej pory, w moim domu, placek z rabarbarem, to po prostu placek z botwinką. I nikt się nie dziwi. Aby ocalić od zapomnienia botwinkowy hit przygotowałam na tegoroczny weekend majowy, nie może być inaczej...placek z botwinką czyt. z rabarbarem.A oto przepis dla tych, którzy lubią botwinkę.

Ciasto:
2 jaja
1 szklanka cukru
2,5 szklanki mąki
1/2 szklanki oliwy
1 szklanka maślanki
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Jajka ubić z cukrem.Dodać resztę składników. Dokładnie wymieszać na małych obrotach.
Ciasto wylać na blaszkę. Dodać rabarbar lekko zblanszowany z cukrem. Posypać kruszonką .Piec w temperaturze 180 stopni aż ciasto ładnie się przyrumieni.Ja robię go z półtorej porcji, aby był trochę wyższy.

Kruszonka:
1/2 kostki masła
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy
1 szklanka mąki (zwykła z krupczatką)
opcjonalnie1 łyżeczka proszku do pieczenia

I oto jest...



Ciasto na blaszce, botwinka na cieście. Widać?




i pod pierzynką z kruszonki...




Świeżo upieczony, nawet udało mi się nie przypalić😊




No i w końcu podano do stołu😋




Przepraszam Mamelkowo , to nie jest kolejne kuszenie, ale okruchy wspomnień sprzed wielu lat. Byłam wtedy studentką mieszkającą w akademiku i w każdy piątek, gdy wracałam do domu witał mnie od progu zapach świeżego ciasta i pasty do podłogi. Podłóg nie pastuję, ale domowe ciasto na niedzielę musi być i basta! Zresztą domowe podobno nie tuczy.

Pozdrawiam

Marysia

Ps. Tegoroczny weekend majowy zamierzamy spędzić w Toruniu. Sprawdzę, czy serwują tam  pierniki z botwinką?

26 komentarzy:

  1. Zanim doczytałam post do końca już miałam w głowie komentarz typu "znowu kusisz" a tu proszę:) Ubiegłaś mnie;) Dobrze, że akurat jem, bo bym nie dotrwała do końca;)))
    PS. A tą botwinką mnie zaintrygowałaś;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku zanim przeczytałam tekst, pomyślałam, że to przecież rabarbar a nie botwinka ;) Smakowicie wygląda, prawie czuję jak pachnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny przepis wart grzechu:) Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zdjęcia i apetyczny placuszek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marysiu! Świetny ten placek botwinkowy :-) Lubię bardzo placek z rabarbarem A Twój tak apetycznie wygląda że aż by się zjadło - Pozdrawiam Cię gorąco

    OdpowiedzUsuń
  6. Rabarbar to oprócz jabłek mój ulubiony dodatek do ciast. Czy już jest tegoroczny?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też bardzo lubię taki placek z botwinką! :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Placek z botwinką bardzo mnie zaintrygował, ale jakoś z rabarbarem chyba bardziej smakuje;)
    fajny przepis i zapisany do wypróbowania:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż ślinka poleciała...pozdrawiam:)
    K.

    OdpowiedzUsuń
  10. Latem najbardziej smakują mi właśnie takie szybkie i przekładane sezonowymi owocami ciasta, z "botwinką" oczywiście też i jeszcze kompot z "botwinki" uwielbiam:-) A co do pierników, to podczas ostatniej wizyty odkryłam, że po toruńskie pierniki mam bliżej do Biedronki, bo w tych specjalnych piernikowych sklepach większość asortymentu niczym się nie różniła od tego co z piernikowych wyrobów można kupić i u nas, ot taki piernikowy symbol globalizacji i postępu:-) Ale Toruń jest wart spacerów wiec życzę pięknej pogody:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda smakowicie :-)
    A ja dziś drożdżowy z "botwinką" zrobiłam.
    Pięknej majówki życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki, myślę,że drożdżówka z botwinka jest super.Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapisuję, takiego cuda to jeszcze nie robiłam:) Swoją wycieczką przypomniałaś mi, że Kazimierz Dolny wciąż na mnie czeka....Udanego majowania w Toruniu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czeka, czeka a pojechać naprawdę warto.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. No proszę, niby mała pomyłka, ale zasadnicza. Nigdy nie jadłam ciasta z botwinką,pewnie takiego nie ma, ale kto wie...
    Takie z rabarbarem jest przepyszne !

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubimy u nas botwinkę:) zawzyczaj robię z nia tartę ale ostatnio sie przejadła wiec moze spróbuje Twojego przepisu?!:) dzieki i sciskam!!!

    OdpowiedzUsuń