a jednak coś,
czyli skromna karteczka na Boże Narodzenie dla Kasi
Tak mam jakoś ostatnio pod górkę,
że trudno mi się ogarnąć,
sensownie pomyśleć,
a o pisaniu nie wspomnę.
Lecz słowo się dało i dotrzymać go trzeba.
Więc nad tamborkiem zasiadłam, mały hafcik w dwa wieczory wykrzyżykowałam,
a dziś, jako, że luty się kończy,
karteczkę skleciłam.
Skromniutka ci ona i prościuteńka, ale jest.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi moje skromne , dzisiejsze wejście,
ale obiecuję, gdy sprawy lepiej układać się zaczną,
znów na dłuższe spotkania z Wami, umawiać się będę.
Tym czasem rzeczona karteczka tylko,
i do następnego.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi moje skromne , dzisiejsze wejście,
ale obiecuję, gdy sprawy lepiej układać się zaczną,
znów na dłuższe spotkania z Wami, umawiać się będę.
Tym czasem rzeczona karteczka tylko,
i do następnego.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
miłego weekendu życzę
Marysia