poniedziałek, 11 listopada 2019

Moc polskości

 bielą i czerwienią na wietrze trzepocze,
dźwiękami Mazurka serce porusza,
patriotyczną pieśnią , poległym za Polskę , hołd oddaje.
I tak ma być, tak trzeba.
Ale obok spraw tak wzniosłych, 
te mniejsze polskości dowody, w wielu domach swoje miejsce mają.
Więc i ja, zwyczajem, z dziada pradziada przekazywanym, 
 dzisiaj na  gęsinę i Marcinowe rogale serdecznie  zapraszam, 
bo przecież na Marcina gęsina być musi, 
a sam Marcin na białym koniu do Poznania wjedzie
 i rąbek swego płaszcza , w kształcie rogala, łasuchom zostawi.
Takie to nasze wielkopolskie Niepodległości świętowanie,
 smakowitości i radości pełne.



A na dowód, że polskość nie tylko od święta się jawi,
kilka folkowych haftów na moim tamborku powstało,
bo przecież to nasze dziedzictwo, którym chlubić się trzeba.
Mnogością wzorów i kolorów wzrok przyciąga i zasłużenie, swój renesans, w ostatnim czasie przeżywa.









Miłego świętowania

Marysia



54 komentarze:

  1. Przecudne te hafty!!! Uwielbiam folkowe wzory! Rogala też przygarnę:)
    Miłego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Gosiu. Folk ponadczasowy jest i zawsze piękny.Uściski serdeczne.

      Usuń
  2. Cudne wzory, piękny wiersz... ale tymi udkami pieczonymi mnie powaliłaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie a udka polecam. Smakują wybornie, na przykład z modrą kapustą.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Marysiu jak też pięknie i wzniośle to wszystko ujęłaś. Hafciki są prześliczne, a ta gęsina wygląda wybornie,rogale oczywiście także ,tylko ja wolę bardziej konkrety niż słodkości 🙂 Pozdrawiam,życzę miłego świętowania 🇵🇱🇵🇱🇵🇱

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święto już minęło, było wzniośle, patriotycznie i smacznie. Hafty pozostały i o polskości świadczyć będą.Dziękuję za odwiedziny. Uściski.

      Usuń
  4. Twoje, folkowe hafciki są urocze. Podczas weekendu byłam w Poznaniu i kupiłam rogaliki, które są wyśmienite. Gęsiny nie jadam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie i apetycznie u Ciebie Marysiu.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Napatrzeć się nie mogę na te haftowane cudeńka. Piękne Marysiu.
    U mnie ani rogali, ani gęsi:(
    Makowiec mam;P
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makowiec też smaczny, i też polski.Dziękuję za świąteczną wizytę. Uściski.

      Usuń
  7. Cudne oj cudne hafciki.... U mnie tez powstaje folk ale w wydaniu decoupage :) usciski Marysiu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne folkowe hafty Marysiu . Żołądek też dzisiaj świętuje , pyszne jedzonko . Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu, haftując myślała, że to chyba również Twoje klimaty.Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Hafty są bardzo ładne, wyszywany obrazek w stylu folk - pięknie. Gęsina i rogale wyglądają na bardzo smaczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Folkowy styl bardzo mi do gustu przypadł i mam zamiar jeszcze trochę z nim pozostać.Może zajrzę do Kurpiów, Górali lub na Pałuki. Dziękuję za odwiedziny i pięknie pozdrawiam.

      Usuń
  10. Piękne hafty. Dzięki że miałam wolne to też świętowałam i coś tam smacznego przygotowałam na żołądek. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli udało Ci się świętować, jak na tak ważny dzień przystało, a przygotowane smakołyki dopełniły całości.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Piękne hafty Marysiu, zakładki i obrazy super!
    Tak ślicznie i dostojnie u Ciebie jak na Święto przystało:)
    Aż się głodna zrobiłam, jak te smakołyki zobaczyłam...mniamm
    Pozdrawiam!😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię świętować i kultywować tradycję. Podnosi mnie to na duchu i uroku zwyczajności nadaje.Ciesze się , ze moje folkowe wytworki do gustu Ci przypadły, dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  12. Jakże Ci zazdroszczę tych folkowych haftów. Sama się do nich jakoś z braku czasu zabrać nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czas okazuje się być towarem deficytowym, a tak wiele zrobić by się chciało. Może kiedyś i Ty do folku zasiądziesz, tymczasem za miłe słowa dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Folkowe hafty -cudne!! podziwiam nieustająco:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję Reniu, wiem, że też lubisz folk. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. super folkowe hafciki /nie mój klimat ale dzielnie stawiasz te misterne xxx:)świętujecie na bogato niammmmmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka nasza tradycja i ogromną przyjemność jej kultywowanie nam sprawia.Pozdrawiam.

      Usuń
  17. Jak pięknie i smakowicie u Ciebie. Hafciki urocze. Najbardziej podobają mi się zakładki. Rogale wspaniałe. Niestety mieszkam w innym regionie Polski i gęsina oraz rogale nie są tu tradycją. Ale czasem bez okazji podobne piekę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapewne smakują wybornie. Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  18. cudowności , moc pozdrowień slę

    OdpowiedzUsuń
  19. Hafcikami jestem zauroczona,te zakładki skradły moje serce,rogaliki również smakowicie wyglądają tak jak i to mięsiwo :)
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hafty nasze, polskie są i dlatego mam do nich sentyment szczególny.Mięsiwo i rogale to nasze świąteczne menu, chociaż te drugie częściej na stole goszczą. Pozdrawiam.

      Usuń
  20. Zobaczyłam ciacha i przybiegłam w te pędy! ;)
    Zostało coś jeszcze???
    Pożarłam bym jakiegoś marcinka <3

    A z parady "marcinkowej" pamiętam taką grubaśną panią....jak tam ona się nazywała? ;)Niemka jakowaś...?

    Folki zawsze w cenie i oko cieszą bo nasze ci one!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Olka wie, to bamberka. Jedna taka na poznańskim rynku stoi i tuszą się pyszni.Po rogalach nawet okruszynki nie ma , ale w kwietniu też smakować będą.Pozdrawiam.

      Usuń
    2. a no tak!
      no mówiłam, że ta gruba! ;))))

      Usuń
  21. To prawda naszym narodowym dziedzictwem należy sie chwalić. Piękny wiersz, jak tez Twoj obrazek folkowy. Obiecuje sobie ze kiedyś taki haft wykonam. U nas wczoraj był odpust i tez zajadalismy rogale marcinskie, ale z makiem jeszcze nie jadłam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te z makiem pyszne są, ale bardzo w kalorie bogate, a potem, jak ta bamberka wyglądać można.Dziedzictwem narodowym chwalić się trzeba, więc za igiełkę chwytaj.Uściski.

      Usuń
  22. Piękne i niezwykle smakowite to Wasze świętowanie :D U mnie gęsiny nie było, ale rogale owszem :D
    Hafty prześliczne, szczególnie zachwycają mnie zakładki :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, bardzo je lubię. Podtrzymywanie tradycji, to nasz obowiązek,więc to czynię. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  23. Rogalami zapachniało aż u mnie. Pięknie świętujesz ten jeden z najważniejszych dni dla Polski i Polaków. Hafty zjawiskowe jak to u Ciebie bywa, zakładeczki "prima sort". Buziaczki Marysiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu. Masz rację, to najważniejszy dla nas, Polaków , dzień i należyta oprawa mu się należy.Wiec biało-czerwona na wietrze trzepocze, a my gęsiną i rogalami się raczymy. Buziaki.

      Usuń
  24. Kusić takim smakowitym jedzeniem takie nocne marki jak ja, no jak możesz😉 na szczęście trochę gesinki na kanapki jeszcze w lodówce się ostało. A ten piękny folk mistrzowsko wykrzyżykowany jest mój, i tylko mój, i nie dam nikomu. Pozdrawiam🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że i u Ciebie gęsia tradycja się zadomowiła. Wiem, że rogale też były, te prawdziwe, marcińskie, z makiem. Ciesze się, że folk w Twoim domu swoja miejscówkę znalazł.

      Usuń
  25. Piękny folkowy obrazek i bardzo ładne zakładeczki. Z haftów ludowych mam na swoim koncie kaszubski płaski, a było to daaawno, daaawno temu, kiedy rzeki mlekiem płynęły a płoty kiełbasami grodzono... czyli w czasie moim licealnym :-))

    OdpowiedzUsuń
  26. Może wiec warto umiejętności odświeżyć i do tradycyjnych haftów, choć na chwilę wrócić?Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie świętowałaś :). Hafciki urocze, choć osobiście nie przepadam i tylko wyjątkowym osobom coś wyszywam z tymi elementami. Np. kiedyś Koleżance bombkę haftowaną zrobiłam bo ona uwielbia takie wzory :). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowne hafty i perfekcyjne wykonanie. Pozdrawiam :o)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mój komentarz powędrował w chmury, i to dwa razy, zniechęciłam się i odpuściłam, Może dlatego, ze pisanie a telefonu pod postami jest jakieś koszmarne.Za trzecim razem pisze z komputera, mam nadzieję że nie pójdzie w "kosmos"...
    Marysiu Twoje rogaliki i udka gęsie pachną za każdym razem jak tylko patrzę na nie. Podtrzymujesz tradycję i tak trzymaj.
    Co do haftów , mmm... cóż ja mogę powiedzieć, są prześliczne, te folkowe zakłądki super!!!! Podziwiam i podziwiam. Pozdrawiam i buziaczki ślę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne prace i wspaniałe, tradycyjne przysmaki z naszego regionu:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jag gifte mig med min fru inte mindre än 5 år, hon fick en pojke åt mig efter några månader. Vi bodde lyckligt tillsammans som en familj, men hon hade aldrig gillat mitt jobbs natur,
    hon klagar alltid på att jag inte tillbringar mycket tid med henne och hon vill att jag ska sluta jobbet.
    Jag sa till henne att jag snart kommer att gå i pension, jag ber henne att klara mig just nu och hon instämde med mig.
    Så en dag gav jag ett uppdrag att åka till Pakistan för 4 månaders jobb, jag berättade för henne om det hon accepterade på ett villkor att jag måste komma hem för att besöka 3 dagar efter tre veckor. Detta var vårt avtal innan jag åkte till mitt uppdrag, så efter två veckor ringde min son till mig på telefon och han ledsen pappa snälla skynda tillbaka hem, mamma ser en annan man, kommer hem varje kväll för att tillbringa tiden, jag tror mamma fuskar på dig. Jag var så orolig och jag rusade hem igen just den dagen för att hitta min fru
    med en annan man som har en kärleksaffär med en annan man. Jag var så arg och ledsen i chock i två dagar vilket ledde mig till sjukdom. Hon kom till mig och sa att hon ville skilja sig från mig, jag trodde aldrig att min underbara fru skulle sluta med mig så plötsligt. Hon visste att det var min son som berättade om det. När hon tog min son till skolan nästa dag ringde hon till min son Bastard i hans vänner och alla hans vänner kallade honom Bastard från den dagen och min son grät alltid hem och sa till mig att han vill sluta skolan igen, och han sa att han inte vill träffa sin mamma längre
    Jag måste tigga honom så att han kan fortsätta med sina studier. Jag hör av honom via e-post då och då, de senaste tre åren har jag nu inte riktat blicken mot honom på grund av mitt jobb. Jag älskade fortfarande min fru och jag vill att hon ska älska och ta hand om vår son, jag vill inte att min son ska skiljas från sin mor. så jag kontaktade Dr.Oduduwa Love spell Caster för att hjälpa mig med en magisk kärleksformulering för att få min fru att återvända till sina normala sinnen och att älska mig och vår son som en lycklig familj, idag lever vi alla tillsammans i kärlek mer än någonsin tidigare. Jag rekommenderar den här stora mannen Oduduwa att lösa alla dina relationsproblem inom två dagar, din familj kommer att återförenas lycklig igen. kontakta Oduduwa för hjälp via sin e-post:
    dr.oduduwaspellcaster@gmail.com

    OdpowiedzUsuń